Medytacja przy pustym Grobie
Medytacja przy pustym Grobie
„Bo śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się ze zguby żyjących” (Mdr 1,13)
Trwamy w radości Zmartwychwstania Pana Jezusa, w naszych sercach wybrzmiewa ALLELUJA. Ale zanim ta radość stała się naszym udziałem przeszliśmy przez Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielką Sobotę.
„Zmartwychwstanie Pańskie jest najwspanialszym świętem chrześcijańskim. Chrystus, który został zabity jako Baranek bez skazy, zmartwychwstał. To znak, który daje nam Bóg na świadectwo prawdy słów Chrystusowych. Przypomina się tu Pawłowa uwaga: „Gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, próżna byłaby nasza wiara i próżne przepowiadanie” (por. 1Kor 15,14).
Tajemnica pustego grobu z całą ostrością przemawia do wszystkich, którzy słuchają opowiadania ewangelicznego. Po swoim zmartwychwstaniu Jezus objawia się uczniom: rozmawia z nimi w drodze do Emaus, spożywa razem wieczerzę, pokazuje przebite ręce i bok i mówi: Patrzcie, to Ja jestem, uwierzcie Mi! Ukazuje się niewiastom i tym, którzy byli świadkami Jego życia i męki. Chrystus w sposób niezwykły przebija jakby rzeczywistość ziemską. Nikt nigdy przed Nim tego nie dokonał. On pierwszy zmartwychwstał, On ukazał zwycięstwo życia nad okrutną śmiercią, On dał przykład siły wiary. Przy zmartwychwstaniu bardzo mocno objawia się pełne człowieczeństwo Jezusa, ale także Jego pełne Bóstwo. Jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym Człowiekiem. I dlatego tajemnica zmartwychwstania każe nam na nowo zagłębić się w teksty Ewangelii, żeby nie uronić nic z Jego nauczania słowem i życiem.
Święta Zmartwychwstania Pańskiego winny więc być dla nas jakimś wstrząsającym momentem, który prowadzi do uświadomienia sobie mocy wiary konsekwentnej i wartości pełnego zawierzenia Bogu. Nie możemy przejść obojętnie wobec pustego grobu i wobec Jezusa objawiającego się po zmartwychwstaniu. To fakt decydujący dla całego naszego życia. Tą tajemnicą winniśmy żyć, uwzględniać ją w naszym ustosunkowaniu się do rzeczywistości. Tajemnica zmartwychwstania powinna rzutować na życie chrześcijanina”. (1)
„Pusty grób jest pytaniem, w którym zawarte są wszystkie pytania, które Bóg zadaje człowiekowi. Gdzie jesteś Adamie, gdzie jest twój brat Kainie, za kogo mnie uważasz, dokąd idziesz, dlaczego mnie prześladujesz, o czym myślisz, czego pragniesz, czego się spodziewasz, w czym pokładasz nadzieję... I nie wolno dać się oszukać łatwymi, gotowymi odpowiedziami, które proponuje nam świat. To ty musisz odpowiedzieć na pytanie, kim jest Ten, którego nie ma w grobie. I nigdy żadna odpowiedź nie jest odpowiedzią pełną, odpowiedzią ostateczną. Bo ten, który pozostawił pusty grób nie daje się zamknąć w ciasnym grobie naszych o Nim wyobrażeń. On nieustannie nas zaskakuje, tak jak zaskakiwał uczniów i tych, którzy spotykali Go na swojej drodze przed dwoma tysiącami lat. Zaskakiwał ich, bo wszystko co mówił i czynił było zadziwiającym połączeniem starej tradycji z nowym jej pojmowaniem. I choć nie zmieniał nawet "na jotę" starego prawa, to nieustannie pokazywał uczniom nowe dla nich tego prawa znaczenie. On nieustannie uczył i uczy nas jak odczytywać na nowo to co nam wydaje się znane i oczywiste. Lecz nie jest to łatwe, w niczym nie jesteśmy lepsi od Jego uczniów a oni - ci, którzy dobrze Go znali i kochali - oni nie potrafili Go rozpoznać, gdy spotykali Go w swoim życiu. Oni - którzy codziennie słuchali Jego słów - nie rozumieli tego co działo się na ich oczach”. (2)
Pusty grób może być też symbolem naszej wewnętrznej pustki. Fakt pustego grobu zmusza każdego z nas by niejako wejść w istotę wiary. Tak jak uczniowie potrzebowali czasu, by w pełni zrozumieć i połączyć w całość naukę Jezusa, zapowiedzi Pisma i ostatnie wydarzenia, których byli świadkami, tak samo my potrzebujemy czasu, by wzrastała nasza wiara. Wewnętrzna pustka jest potrzebna, aby zastanowić się czego szukamy, za czym biegamy, Kim czy czym chcemy ją wypełnić. Żyjąc na serio wiarą, każdego dnia musimy na nowo umierać, po to, abyśmy zmartwychwstawali razem z Panem do życia z Nim i dla Niego. I pochylając się nad Grobem Pana, adorując Jego pusty grób cieszmy się, że: „Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał" (Łk 24,6).
Ciągle musimy dojrzewać w wierze, aby głębią naszego spojrzenia być zdolnym wypatrzeć Umiłowanego Zmartwychwstałego. Tylko zdolność wewnętrznego widzenia sprawia, że potrafimy przekroczyć zewnętrzną powłokę rzeczywistości, dostrzec i uwierzyć, „że Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem: i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu" (1Kor 15,3-5).
„Pusty grób jest przejściem do nowej rzeczywistości, nowego stworzenia. Takie przejście jest konieczne dla wszystkich wierzących. Jest to przejście od śmierci do życia, od przegranej do zwycięstwa, od niewoli do wolności, od grzechu do łaski.
W Marii Magdalenie św. Jan przepięknie rysuje obraz Oblubienicy, Kościoła, który pełen miłości szuka Pana. Maria nie szuka „ciała Jezusa”, ona szuka „Pana”. Nie szuka zmarłego, ale szuka Żyjącego. Ona nie poszła wczesnym rankiem po to, aby kontemplować grób, kamień czy martwe ciało. Ona wyszła do Pana, którego kochała. Jest Oblubienicą z Pieśni nad Pieśniami, która szuka swego Oblubieńca: „O ty, którego miłuje dusza moja, wskaż mi, gdzie pasiesz swe stada, gdzie dajesz im spocząć w południe, abym się nie błąkała wśród stad twych towarzyszy” (Pnp 1,7), rozpytuje o niego: „Na łożu mym nocą szukałam umiłowanego mej duszy, szukałam go, lecz nie znalazłam. «Wstanę, po mieście chodzić będę, wśród ulic i placów, szukać będę ukochanego mej duszy». Szukałam go, lecz nie znalazłam. Spotkali mnie strażnicy, którzy obchodzą miasto. «Czyście widzieli miłego duszy mej?»” (Pnp 3,1-3). Maria objawia prawdę o miłości, która jest potężna jak śmierć i której nie można stłumić (por. Pnp 8,6n; 1Kor 13)”. (3)
Katarzyna OV
Przypisy:
1 I. Skubiś ks., Tajemnica pustego Grobu, Niedziela 15/2004
2 J. Święcicka, Sens pustego Grobu
3 M. Warowny ks., Grób nadziei i życia. Zmartwychwstanie Pańskie „C” (J 20,1-9)