List od Papieża

 

Papież napisał do mnie list

 

W ciągu ostatniego roku Pan, bardzo delikatnie, wprowadzał mnie w świat ludzi chorych. Najpierw miałam możliwość poznać kilka osób z niesprawnością fizyczną, które zadziwiały mnie akceptacją swojego stanu, były radosne, służyły innym na miarę swoich talentów. Poznałam też, przez konkretną posługę i ciężko chore, czasem nawet nieuleczalnie. Wtedy rodziły się we mnie pytania: jaki sens ma ich cierpienie? dlaczego właśnie im się to „przydarzyło”? Typowe pytania w takiej sytuacji, na które tylko wiara znajduje odpowiedź. ”Daje ona klucz, który pozwala odkryć głęboki sens tego, co przeżywamy, pozwala nam zobaczyć, że choroba może być drogą do większej bliskości z Jezusem, który idzie u naszego boku, dźwigając krzyż. Ten klucz daje nam Maryja, Matka, która dobrze zna tę drogę” – pisze papież Franciszek.

Spodobało się jednak Panu, aby moje poznanie świata chorych nie było tylko zewnętrze i tak znalazłam się w ciągu czterech miesięcy dwukrotnie, zupełnie niespodziewanie, w szpitalu już nie jako osoba odwiedzająca, ale jako pacjent, który poznaje „smak łóżka szpitalnego”. Mam wiele myśli związanych z tym czasem,  np. dotyczących modlitwy: różaniec nie był moją ulubioną modlitwą, ale ponieważ nie mogłam czytać, był jedyną; w szpitalu, w czasie choroby, jeśli tylko przyjmuje się bez buntu ograniczenia z nią związane, cały dzień staje się modlitwą bez słów; najszczęśliwsza chwila to moment, gdy koło południa w otwartych drzwiach ukazywał się ksiądz kapelan z Panem Jezusem – zaskoczenie, bo nie miał przyjść.

Napisałam to świadectwo pod wpływem Orędzia Papieża Franciszka na kolejny Światowy Dzień Chorego; po raz pierwszy czytam je jako osoba chora.  Papież napisał do mnie list! Oparł go o fragment Ewangelii wg św. Łukasza, opisujący pierwszy cud Jezusa czyli przemienienie wody w wino, w najlepsze wino.

Maryja, pierwsza zauważa brak. Jej stwierdzenie tego faktu w słowach: „nie mają już wina” (J 2,3) brzmi w moich uszach.  Dostrzega Ona trudność, traktuje ją jako swoją własną, w dyskretny sposób zaczyna natychmiast działać. Nie stoi i patrzy obojętnie, nie traci czasu na osądzanie, lecz zwraca się do Jezusa i przedstawia Mu problem- pisze Papież.

Wino w Biblii jest symbolem radości życia, również darów duchowych. „Nie mają już wina” w odniesieniu do chorych i osób w podeszłym wieku oznacza: brak zdrowia, może i pieniędzy na leki, szybkiego dostępu do lekarza, samotność, ale również brak pokoju, pogody ducha, „która jest darem Boga, owocem Ducha Świętego, którego Ojciec nigdy nie odmawia tym, którzy Go o to z ufnością proszą”.

Czego uczy mnie tajemnica wesela w Kanie Galilejskiej? Na to pytanie odpowiada Papież w następujący sposób:
„Uczta weselna w Kanie jest ikoną Kościoła: w centrum jest miłosierny Jezus, który czyni znak; wokół Niego są uczniowie, zalążek nowej wspólnoty; blisko Jezusa i Jego uczniów jest Maryja, Matka opatrznościowa i prosząca. Uczestniczy Ona w radości zwykłych ludzi i przyczynia się do tego, by była jeszcze większa; oręduje u swojego Syna dla dobra nowożeńców i wszystkich gości. A Jezus nie odmawia prośbie swojej Matki. Ileż nadziei dla nas wszystkich w tym wydarzeniu! Mamy Matkę, której oczy są czujne i dobre jak oczy Syna; Jej macierzyńskie serce jest pełne miłosierdzia, jak On; Jej ręce chcą pomagać, jak ręce Jezusa, które łamały chleb dla łaknących, które dotykały chorych i ich uzdrawiały. Napełnia nas to ufnością i otwiera na łaskę i miłosierdzie Chrystusa. Wstawiennictwo Maryi pozwala nam zaznać pociechy”

Na koniec zwraca się  Papież również i do tych, którzy chorym towarzyszą na różny sposób: „My również, zdrowi lub chorzy, możemy ofiarować nasze trudy i cierpienia, jak tę zwykłą wodę, która wypełniła stągwie na weselu w Kanie Galilejskiej i została przemieniona w najlepsze wino. Pomagając dyskretnie osobom cierpiącym, podobnie jak w chorobie, bierzemy na swoje barki codzienny krzyż i idziemy za Mistrzem (por. Łk 9, 23) i choć spotkanie z cierpieniem będzie zawsze tajemnicą, Jezus pomaga nam odsłonić jego sens.

Jeśli będziemy umieli słuchać głosu Tej, która mówi również do nas: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”, Jezus zawsze będzie przemieniał wodę naszego życia w wyborne wino”.

Matko pocieszenia, która dostrzegasz wszystkie nasze braki, zanoś je przed oblicze swego Miłosiernego Syna.

Nina

Zapraszam Cię, czytający te słowa, do  lektury całego Orędzia; nie będzie to czas stracony:
Orędzie Papieża Franciszka na XXIV Światowy Dzień Chorego 2016 r.