Dzień drugi nowenny

 

Dzień 2
„Wtedy otworzyły się ich oczy”

 

Refleksja: Gdy człowiek znajduje się w potrzebie, jego uwaga zazwyczaj koncentruje się na przeżywanych trudnościach. Cierpienie, którego doznaje i problem, z którym się zmaga, mogą go tak angażować, że osłabia się jego zdolność dostrzegania obecności Chrystusa. Przykładem takiej postawy byli uczniowie idący do Emaus. Byli smutni, bo wydawało im się, że Pan leży w grobie, a nadzieja z Nim związana, umarła. Dopiero po jakimś czasie „otworzyły się ich oczy” (Łk 24,31) i wtedy wszystko się zmieniło. My również potrzebujemy otwarcia oczu, aby coraz wyraźniej dostrzegać obecność Pana w Eucharystii, w spotkanych ludziach, w nas samych i w dziejących się wydarzeniach. Szczególnym czasem takiego otwierania oczu są chwile adoracji Najświętszego Sakramentu. Prosimy więc o umiłowanie adoracji dla nas i dla innych ludzi. Tutaj weryfikuje się nasza wiara. Im mocniej wierzymy, że w świętej Hostii nie ma już chleba, tylko Jezus w całej prawdzie swego Bóstwa i swego Człowieczeństwa, tym bardziej potrafimy doświadczać Jego obecności w pracy i odpoczynku, w cierpieniu i radości, we wszystkich sprawach życia. Rozważmy te prawdy w chwili ciszy.

Chwila ciszy.

Modlitwa nowenny (jak w pierwszym dniu).