Z pamiętnika Tosi: kartka ósma
Z PAMIĘTNIKA TOSI:
KARTKA ÓSMA
Dzisiaj zwiedzaliśmy Ogrody Watykańskie. Są przepiękne! Oprowadzał nas po nich przyjaciel taty, pan Jacek, który od kilku lat mieszka w Rzymie. Chodziliśmy po ścieżkach, którymi stąpał Jan Paweł II, oglądaliśmy kwiaty, którymi zachwyca się Benedykt XVI. To niesamowite!
W centrum ogrodów znajduje się klasztor klauzurowy Mater Ecclesiae, w którym mieszka 7 zakonnic z różnych zakątków świata. Pan Jacek wyjaśnił nam, że mniszki sprowadził do Watykanu Jan Paweł II, by pielęgnowały grządki z warzywami, ale przede wszystkim po to, by wspierały działania Papieża nieustanną modlitwą. Zapytał nas, czy wiemy, co oznacza słowo: klauzura. Ja nie wiedziałam, nie wiedział także Franek, który jest przecież chodzącą encyklopedią, przynajmniej tak myśli. Klauzura - tłumaczył pan Jacek - to odosobnione, ustronne miejsce otoczone murem, a także miejsce w naszym sercu, gdzie w ciszy i skupieniu spotykamy się z Bogiem przez modlitwę. Za klauzurą nie ogląda się ludzi, lecz rozmawia z Panem twarzą w twarz. Za klauzurą się kocha…
W swoim postępowaniu zakonnice starają się naśladować Maryję, milczącą, posłuszną, zasłuchaną w głos Ducha Świętego. Siostry mówią Bogu o ludziach, wypraszają łaski dla potrzebujących, zawsze w ciszy i z dala od zgiełku świata. Jan Paweł II porównał je do miast na górze, świateł na świeczniku, bo dzięki modlitwie są bardzo blisko Boga. Patrzyłam z podziwem na krzątające się w oddali mniszki, które całe swoje życie poświęciły cichej modlitwie za Papieża, za Kościół, za nas...
Zastanawialiśmy się z Frankiem, czy wytrwalibyśmy w takiej ciszy, w takim zamkniętym miejscu z dala od rodziny, przyjaciół, kolegów i koleżanek. Franek długo rozmyślał i wyliczał rzeczy, które ma jeszcze do zrobienia, jak założenie hodowli pająków, wyścigi na gokartach. Tego zdecydowanie nie można robić w zamknięciu. Włożyłam rękę do plecaka, by poczuć moje małe pudełko, które kryło w sobie kolejny skarb. Zawsze można znaleźć chwilę, by pomodlić się w ciszy.