Medytacja 28-oz-2013

 

28. tydzień okresu zwykłego Łk 11,47-54

Potrzeba dialogu

 

„Zasada integralności zachowywania Prawa, nie tylko, co do litery, lecz także co do ducha, była droga faryzeuszom. Ukazując ją Izraelowi, doprowadzili oni wielu Żydów w czasach Jezusa do najwyższej gorliwości religijnej. Gdyby owa gorliwość nie zamieniła się w "obłudną" kazuistykę, mogłaby przygotować lud na tę zdumiewającą interwencję Bożą, którą będzie doskonałe wypełnienie Prawa przez jedynie Sprawiedliwego w miejsce wszystkich grzeszników” (KKK 579).

Pan Jezus piętnuje faryzeuszów i uczonych w Prawie. Czyni to w ostrych słowach, należą bowiem do grupy ludzi, z którymi szczery dialog nie przynosi spodziewanych owoców. „Uczeni w Piśmie i faryzeusze poczęli gwałtownie nastawać na Niego i wypytywać Go o wiele rzeczy. Czyhali przy tym, żeby go podchwycić na jakimś słowie”. Zadawali Mu pytania, nie po to, aby znaleźć na nie odpowiedź, ale wystawić Go na próbę lub mieć powód do oskarżeń. Słowa Jezusa sprawiają, że unoszą się gniewem, wpadają w szał, skarżą się: „Nauczycielu, tymi słowami nam też ubliżasz”.

Właśnie do rozważania o dialogu „na co dzień” skłania mnie dzisiejsza Ewangelia. Niewątpliwie dialog jest potrzebny. Jest procesem, sztuką, której trzeba się uczyć całe życie. Jezus, Bóg wszystkich, może być i w tym moim Mistrzem.

Dialog zakłada chęć spotkania i otwartość na inność drugiego; wymaga dobrej woli i szacunku dla tych, którzy myślą inaczej. Pierwszym krokiem w spotkaniu z osobą jest niewątpliwie słuchanie, słuchanie i jeszcze raz słuchanie. Celem dialogu nie może być chęć przekonania kogoś za wszelką cenę, ale zawsze takie spotkanie zakłada przyznanie się do własnej tożsamości, określenia siebie, kim jestem. I jeszcze jedno – „diabeł miesza i tkwi w szczegółach”, to jego natura.

Dużo do myślenia dają mi czyjeś słowa wypowiedziane o papieżu Franciszku: „przy Papieżu można wszystko powiedzieć”

Błogosławiony Janie Pawle II, papieżu dialogu, wstawiaj się za nami do Mistrza trudnych dialogów, Jezusa.

Amen.