Medytacja 30-oz-2013
30. tydzień okresu zwykłego Łk 13,31-35
W drodze do Jerozolimy
„Gdy dopełniał się czas Jego wzięcia z tego świata, (Jezus) postanowił udać się do Jerozolimy" (Łk 9, 51). Przez to postanowienie Jezus zaznaczył, że szedł do Jerozolimy gotowy na śmierć. Trzykrotnie zapowiadał swoją mękę i swoje zmartwychwstanie. Zmierzając do Jerozolimy, mówi: "rzecz niemożliwa, żeby prorok zginął poza Jerozolimą" (Łk 13, 33) (KKK 557).
Jezus przypomina męczeństwo proroków, którzy ponieśli śmierć w Jerozolimie. Niemniej jednak nieustannie wzywa Jerozolimę, by zgromadziła się wokół Niego: "Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swe pisklęta zbiera pod skrzydła, a nie chcieliście" (Mt 23, 37b). Gdy widzi przed sobą Jerozolimę, płacze nad tym miastem i raz jeszcze wyraża pragnienie swego serca: "O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi! Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami" (Łk 19, 41-42) (KKK 558).
”Wciąż przypominają mi się słynne słowa Ojca Świętego Jana Pawła II wypowiedziane na krakowskich Błoniach: «Świat chce uczynić Pana Boga wielkim nieobecnym». Czyni to w różny sposób: nie mówiąc o Bogu, walcząc z prawdą o istnieniu Boga, walcząc z Ewangelią, ale najbardziej aktywny wymiar walki z Bogiem w tej chwili rozgrywa się na płaszczyźnie zasad moralnych” (ordynariusz radomski bp H. Tomasik - 21.10.2013).
Jezus ciągle w drodze, mimo planów jednostek i stronnictw, chcących pozbyć się tego niewygodnego Proroka, pomimo ostrzeżeń ze strony faryzeuszów. Choć wie, co czeka Go w Jerozolimie, pozostaje wierny Ojcu. Zmierzając bowiem tam, pełni misję otrzymaną od Niego, po to przecież przyszedł na ten świat. Wie, że Jego życie, ale i moment śmierci są w ręku Ojca, a nie ludzi.
Niewątpliwie dzisiejsza Ewangelia jest pytaniem o moją wierność i gorliwość w dawaniu świadectwa Prawdzie.
Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie!
Jesteś moim Bogiem, chcę Ci dziękować:
Boże mój, chcę Ciebie wywyższać.
Wysławiajcie Pana, bo dobry;
bo łaska Jego na wieki (Ps 118,26.28-29).
Amen.