Medytacja 22
Czwartek, 26 stycznia 2012 roku
Łk 10,1-9 - Biada mi
„Nie jest dla mnie powodem do chluby to, że głoszę Ewangelię. Świadom jestem ciążącego na mnie obowiązku. Biada mi bowiem, gdybym nie głosił Ewangelii!” (1Kor 9,16), napisał Paweł Apostoł w liście do wspólnoty w Koryncie.
Wczoraj świętowaliśmy dzień jego nawrócenia. Właśnie te słowa z listu do Koryntian i całe życie św. Pawła Apostoła, które było ich realizowaniem, są dla mnie konkretnym dowodem autentyczności jego nawrócenia.
A dziś Kościół wspomina uczniów i pomocników dzieł ewangelizacyjnych św. Pawła, nawróconych przez niego z pogaństwa, św. biskupów Tymoteusza i Tytusa.
W tym kontekście dotykają mnie słowa z Ewangelii wg św. Łukasza przeznaczone na dzień wspomnienia tych świętych, mówiące, że Jezus posłał swoich uczniów „po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał”.
Nie tylko posłał, ale ciągle posyła, na mocy Chrztu św., ludzi różnych stanów, aby głosili Dobrą Nowinę, swym życiem, ale i słowem. To Boże słowo z Ewangelii pyta i mnie o gotowość dania na nie pozytywnej odpowiedzi dziś, nie jutro.
Podjęcie tego zaproszenia jest, myślę, wejściem w misję Jana Chrzciciela, który przygotowywał drogi dla Mesjasza. Jezus chce, abyśmy byli zwiastunami Jego przyjścia, Jego codziennego przychodzenia.
To bardzo trudna i odpowiedzialna misja. Kościół - Mistyczne Ciało Jezusa - posyła „po dwóch”, „po dwie”, nie tylko dlatego, aby posłani czuli się bezpiecznie, ale bo tam, gdzie są chociaż dwie osoby zgromadzone w imię Jezusa, tam jest także On, jak sam o tym zapewnił.
Misja ta wiąże się z traceniem swego życia ze względu na Chrystusa, z miłości do Niego. To On „wypożycza” nasze ciała. Taka misja bez Jego obecności skazana jest na niepowodzenie, bo głoszenie siebie, a nie Jego, nie wyda dobrych owoców.
Kościół posyła grzeszników do grzeszników, ale ci pierwsi doświadczyli miłości Jezusa Zmartwychwstałego w swoim grzechu i dlatego idą, Jego mocą, aby o tej miłości do grzesznika zaświadczyć; aby dać świadectwo Jego obecności na ziemi i miłosnej troski o los każdego człowieka.
Przed Tobą, Panie, obecnym w Najświętszym Sakramencie mogę prosić w ten czwartek o gotowość „głoszenia Ewangelii na dachach”. Taki zapał misyjny rodzi się na kolanach. Na modlitwie rozwija się bowiem więź z Tobą, a ewangelizacja jest jej owocem.
Szczególnie proszę za ludzi młodych, których wołasz, aby w tym świecie pełnym zgiełku, pokus usłyszeli Twój cichy głos. Czytam bowiem w Ewangelii: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc, Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo”.
A tym, którzy już zostali posłani, św. Paweł Apostoł przypomina, aby „rozpalili na nowo charyzmat Boży, który jest w nich” (por. 2Tm 1,6) przez nałożenie rąk biskupa.
Amen.