Medytacja 3


Czwartek 15.09.2011
J 19,25-27 – Co znaczy oddać „wszystko”?

Jezu,  z prawie wszystkiego ogołocony…, została Ci jeszcze Matka, Jan – umiłowany uczeń    i ostatnie tchnienie życia.

Nie myślisz w tej chwili o sobie, ale o tych, którzy zostają na ziemi. Jan otrzymuje Twoją Matkę jako swoją, a Ją powierzasz uczniowi czyli Maryję dajesz mi za Matkę i chcesz, bym Ją przyjęła. Za chwilę Ojcu oddasz ducha…

Ci, których powoływałeś, zostawiali wszystko i szli za Tobą (por. Łk 5,11).

Młodemu człowiekowi, który chciał być doskonały, wskazałeś drogę ogołocenia, mówiąc: […] Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie […] (Mt 19,21). A przecież on nie myślał o życiu zakonnym (nie było wówczas zakonów).

Kandydatom do małżeństwa ukazałeś konieczność opuszczenia ojca i matki, aby byli […] oboje jednym ciałem (Mt 19,5).

Tym, których posyłałeś, by głosili Dobrą Nowinę o miłości Ojca do każdego człowieka jako grzesznika, mówiłeś: Nie bierzcie w drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski […] (Mt 10,10).

Dziś, do tego samego zapraszasz ludzi wszystkich stanów, bo Twoje Słowo zawsze realizuje się DZIŚ. Za Tobą nie można iść z bagażem zgromadzonych „skarbów”, bo on przeszkadza       w tej drodze. Nie chodzi o to by mieszkać „pod chmurką”, być głodnym, nie mieć w co się ubrać, nie mieć przyjaciół, ale o to, by moje serce było przy Bogu, a nie przy „bogactwach” tego świata.

Co dla mnie oznacza dziś oddać „wszystko”? To może być coś bardzo małego (jak dwa pieniążki, które uboga wdowa wrzuciła do skarbony (por. Łk 21,1-4), ale jest „wszystkim”, gdyż moje serce jest przy tej rzeczy czy osobie. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje (Mt 6,21) – mówi Jezus.

Skarbem Jezusa był Ojciec, Jego serce zawsze było przy Nim.

Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Pan jedynie. Będziesz więc miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. (Pp 6,4-5) – tymi słowami modliłeś się codziennie, jak każdy pobożny Żyd.

Ty jeden wypełniłeś to przykazanie całym Sobą. Udowodniłeś miłość do Ojca, gdy ”krzyżowano” Twój umysł, wkładając na głowę koronę z cierni, gdy przybito do krzyża Twoje ręce i nogi (znak siły, działania), gdy przebito Ci bok.

Dla nas, taka miłość Boga jest jeszcze obietnicą i dlatego chcę Cię dziś prosić, aby ta obietnica, że będę kochała Ojca tak jak Ty, wypełniła się we mnie szybko.

A Ty Maryjo, moja Bolesna Matko, wstawiaj się za mną u Syna. Amen.