Medytacja 36
3 maja 2012 roku J 19,25-27
Uroczystość NMP Królowej Polski
„Oto Matka twoja” – mówisz, Panie Jezu, do Jana. To jest Twój testament, ale i propozycja, ostatnie zdanie, które wypowiadasz z krzyża; potem są tylko pojedyncze słowa „pragnę” i „wykonało się”.
Jan otrzymuje Maryję za Matkę pod krzyżem i pod krzyżem spełnia Twą wolę, „biorąc Ją do siebie”; poddaje się Jej duchowemu macierzyństwu.
Marto, Stanisławie, Marku, Elżbieto, Katarzyno, Małgorzato, Antonino, oto również twoja Matka…
„Totus Tuus, Maryjo” – odpowiadał każdego dnia, na to szczególne usynowienie, bł. Jan Paweł II.
Chyba po raz pierwszy uświadomiłam sobie, że Maryja jest też i moją Matką, po śmierci mej ziemskiej matki, kiedy znajoma na wieść o tym fakcie przysłała mi podobiznę Czarnej Madonny i napisała: teraz Ona jest twoją Matką.
I jeszcze jeden moment przychodzi mi na myśl, kiedy medytuję dzisiejszą Ewangelię, uznanie Matki Bożej za swą Matkę i „wzięcie Jej do siebie” pod krzyżem.
To było w Jej sanktuarium w Loreto, również w trudnej dla mnie sytuacji. Otrzymałam wtedy różaniec z zapewnieniem Jej orędownictwa.
Choć wiem, że Maryja zawsze była, jest i będzie moją Matką, potrzebna jest moja decyzja, moja zgoda na tę duchową adopcję; dzisiejsze rozważanie jest okazją ku temu.
Jesteś Matką, ale i Królową. Twoje królowanie jest naśladowaniem królowania Syna, a więc jest dyskretnym służeniem tym, za których On oddał życie; dyskretnym, bo nie zasłaniasz sobą Syna, ale zawsze na Niego kierujesz nasz wzrok.
Matko i Oblubienico Króla, Królowo świata i Polski Królowo, módl się za nami.
Matko prezbiterów, oręduj za nimi i wypraszaj u Syna nowe powołania do tego stanu.
Amen. Alleluja.