Medytacja 37

 

10 maja 2012 roku    J 15,9-11 

czwartek 5 tyg. Wielkanocy  -   Trwać w Miłości

 

Czyż może być lepsza nowina niż ta, że ktoś mnie kocha; tym Kimś jest Jezus Chrystus. Miłość, którą obdarza, jest odzwierciedleniem miłości, jaką ukochał Go Ojciec.

Przez sakrament Chrztu św. wybrał mnie i połączył ze sobą tak ściśle, jak latorośl złączona jest z winnym krzewem i z niego czerpie wszystko, czego potrzebuje do życia; „wszczepił” mnie w Kościół, w swe Mistyczne Ciało.

Wyznaniem miłości rozpoczyna się Ewangelia, którą daje Kościół na dzisiejszą Eucharystię. „To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna” – mówisz, Panie Jezu, uzasadniając swą deklarację miłowania.

„Trwajcie w miłości mojej!” - trwaj, wytrwaj w tej miłości, trwaj we Mnie, który jestem Miłością – tak odczytuję Twoją, Panie Jezu, prośbę o wzajemność, o wierność w kochaniu Ciebie.

Trwać w Tobie, w Twej miłości, to być w jedności z Tobą, w relacji miłości. Sam mówisz jak mam zachować tę jedność i miłość: „Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim” (J 6,56) oraz „Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej […]” (J 15,10).

Trwać w Tobie, to też trwać w wierze Kościoła; poczuwać się do odpowiedzialności za wspólnotę Kościoła, troszczyć się o to, by była coraz piękniejszą Twoją Oblubienicą, zawsze zaczynając od własnego nawracania; służyć jej według otrzymanych talentów.

Trwać w Miłości przez akceptację codziennego krzyża, trwać na modlitwie, na adoracji, przy Chrystusie eucharystycznym.

Panie Jezu, nie dozwól nikomu odłączyć nas od siebie, który jesteś Miłością.
Święty Stanisławie biskupie, patronie Polski módl się za nami, byśmy wiernie trwali przy Bogu.

Amen. Alleluja.