Medytacja 41
7 czerwca 2012 roku Mk 14,12-16.22-26
Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa
„Rozpoznajcie w tym chlebie Ciało, które wisiało na krzyżu, a w tym kielichu wina Krew, która z boku spłynęła[…]. Aby się nie rozdzielić, jedzcie Ciało, które was jednoczy; aby nie zwątpić o swojej wartości, pijcie Krew, która jest ceną waszego zbawienia”(LG z uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa).
Dziś, Panie Jezu, opuszczasz kościoły, kaplice, złote tabernakula i wychodzisz na ulice miast, na kręte ścieżki wiosek, niesiony w dłoniach prezbitera. Idziesz „do swojej własności”, a więc i do tych, którzy do Ciebie już nie przychodzą, już Cię „nie przyjmują”.
Jak więc ważne jest moje podążanie w tej procesji za Tobą obecnym w Najświętszym Sakramencie.
Jest to czas Credo – publicznego wyznania wiary w realną, żywą obecność Jezusa; czas dawania świadectwa, czas bezsłownej ewangelizacji; okazja do dziękczynienia za możliwość takiej jej formy, bo nie w każdym kraju można publicznie przyznawać się do wiary w Boga.
Bardzo uderza mnie w dzisiejszej Ewangelii opis przygotowania Paschy, dłuższy niż sam opis ustanowienia Eucharystii – sakramentu Miłości. To Jezus decyduje o miejscu jej spożywania. Uczniowie są tylko posłuszni Jego prowadzeniu...
Każda Msza św., na którą przychodzę, i ta świąteczna, i ta w dni powszednie, jest taką „małą Paschą” i wymaga mojego przygotowania – tego wewnętrznego, ale i zewnętrznego.
Często pośpiech bywa przeszkodą w dobrym uczestnictwie i dlatego trzeba mi zarezerwować sobie dłuższy, wolny czas przed i po Mszy św. Takiej postawy uczy mnie św. Ojciec Pio. Warto też poprzez ubiór podkreślić doniosłość liturgii, w której uczestniczę.
Dzisiejsza uroczystość wypada w pierwszy czwartek miesiąca (dzień modlitwy za prezbiterów), a Ewangelia daje opis ustanowienia Eucharystii; takie połączenie to bardzo wymowny fakt.
Nie byłoby Eucharystii, gdyby nie było prezbitera, to przez jego posługę, mocą Ducha Świętego, chleb staje się Ciałem, a wino Krwią Chrystusa; chleb i wino przemienione są w Boga samego – Bóg jest obecny dla mnie jako pokarm.
Przychodzisz na ołtarze świata przez ręce słabych ludzi; uświecaj ich swą obecnością.
Uświęcaj też rodziny, aby były miejscem odkrywania i rodzenia się nowych powołań do prezbiteratu i życia konsekrowanego. Amen.