Medytacja 33-oz-2012
33 tydzień okresu zwykłego Łk 19,41-44
Trudne Słowo
Przy pobieżnym przeczytaniu dzisiejszego tekstu Ewangelii mam wątpliwość czy ma on jakiekolwiek odniesienie do mojego życia. Bo jakiż może być związek proroctwa Jezusa, dotyczącego zburzenia Jerozolimy, miasta, do którego triumfalnie wjeżdża na osiołku, z codziennością?
Oto przykład na to, że Bożego słowa nie można traktować jak codzienną gazetę, w której wystarczy przeczytać nagłówki i już wszystko wiadomo. Bez asystencji Ducha Świętego nawet wielokrotne czytanie świętego tekstu nie przynosi owocu.
Wracając do lektury, z pomocą przychodzą mi słowa Jezusa, podające powód zaistnienia opisanych wydarzeń; będą miały miejsce „(…) za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia” oraz „Jeruzalem, Jeruzalem! Ty zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie są posłani. Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swoje pisklęta pod skrzydła, a nie chcieliście” (Łk 13,34).
Jerozolima nie poznała swego Zbawiciela, a skutki tego ukazuje dzisiejsza perykopa. To są słowa pełne przestrogi, wyrzutu. Pan nie karze, ale daje wolność wyboru. Również moje życie może stać się podobne do zburzonej Jerozolimy, gdy nie rozpoznam Pana nawiedzającego mnie w moich bliźnich, w Słowie, w sakramentach Kościoła, gdy nie odczytam właściwie Jego woli i z uporem będę trwać przy własnej.
Warto poprzeć konkretnym przykładem to, co napisałam powyżej. Jakże często wydaje mi się, że ktoś, kto przychodzi niespodziewanie, bez zapowiedzi, burzy mój plan dnia; podobnie i wydarzenia nagłe, których nie oczekiwałam, ani nie przewidziałam. A to są przecież chwile, kiedy nawiedza mnie Pan.
Jakimż kontrastem do takiej mojej postawy jest spotkanie Maryi i Elżbiety. Nie było w tamtych czasach możliwości, aby umówić się na wizytę; po prostu się przychodziło. Elżbieta doświadczyła radości spotkania. A ja bez radości i z pretensją w sercu…
„Naucz nas liczyć dni nasze,
abyśmy osiągnęli mądrość serca.
Powróć, o Panie, dokądże jeszcze...?
I bądź litościwy dla sług Twoich!” (Ps 90,12-13).
Amen.