Medytacja 2-A-2012
2 tydzień adwentu Mt 11,11-15
Syn Zachariasza i Elżbiety
Bardzo precyzyjnie, a równocześnie skrótowo określa całe życie Jana Chrzciciela Katechizm Kościoła Katolickiego:
Święty Jan Chrzciciel jest bezpośrednim poprzednikiem Pana, posłanym, by przygotować Mu drogi. "Prorok Najwyższego" (Łk 1,76) przerasta wszystkich proroków, jest ostatnim z nich, zapoczątkowuje Ewangelię, pozdrawia Chrystusa już w łonie matki i znajduje radość jako "przyjaciel oblubieńca" (J 3,29), nazywając Go Barankiem Bożym, "który gładzi grzech świata" (J 1,29). Poprzedzając Jezusa "w duchu i mocy Eliasza" (Łk 1,17), świadczy o Nim swoim przepowiadaniem, swoim chrztem nawrócenia, a w końcu swoim męczeństwem (KKK 523).
W dzisiejszym fragmencie Ewangelii sam Jezus mówi, w sposób dyskretny, o Janie Chrzcicielu: o „nowym” Eliaszu, największym i ostatnim proroku Starego Testamentu, bezpośrednim poprzedniku Mesjasza; w innym miejscu Jezus nazywa go „lampą, co płonie i świeci” (J 5,35).
Jan Chrzciciel, jeden ze strażników adwentu, stoi u drzwi królestwa, którego Władcy przyjście zapowiada. To królestwo aż do dziś doznaje gwałtu, bo siły zła nie śpią, alei tak zdobywają je ludzie gwałtowni; do nich należą ci, którzy za radą Jezusa wchodzą tam przez „ciasną bramę”, uzdolnieni łaską Pana do wielu wyrzeczeń, ofiar, łącznie z ofiarą życia.
Jedni z gorliwością zmierzają do królestwa, a inni tym gorliwiej im w tym „przeszkadzają”. W pierwszym szeregu „gwałtowników Bożego królestwa” znajdują się męczennicy za wiarę, jak na przykład patronka dnia dzisiejszego św. Łucja, którą Kościół prosi o wstawiennictwo w mszalnej kolekcie: „Wszechmogący Boże, ożyw w nas gorliwość za wstawiennictwem świętej Łucji, dziewicy i męczennicy, abyśmy za jej przykładem postępowali na ziemi jak dzieci światłości, a w niebie oglądali jej chwałę”.
„Niech się zbudzą, choć późno, ci, którzy spali; również ci, którzy Chrystusa utracili. Nie traci się tak Chrystusa, aby już nie powrócił; byleby się Go szukało. Powraca do tych, którzy czuwają i przy wstających jest obecny. Jest bowiem przy wszystkich, jest zawsze wszędzie obecny, bo napełnia wszystko (Jr 23,24). Nikomu Go nie brak, lecz nas Mu brakuje. Nikomu, mówię, Go nie brak; dla wszystkich jest hojny w nadmiarze. Albowiem spotęgował się grzech, aby tym obficiej spłynęła łaska (Rz 5,20). Chrystus jest łaską, Chrystus jest życiem, Chrystus jest zmartwychwstaniem (J 11,25). Kto więc wstaje, znajduje Go obecnym. Porywa się więc królestwo niebios, gdy swoi wypierają się Chrystusa, a czczą Go poganie; porywa się Go, gdy inni Go odrzucają, a od nas czci doznaje”.
św. Ambroży (+397)
Amen.