Medytacja 8-oz-2013

 

8. tydzień okresu zwykłego Łk 9,11b-17

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

 

„Cudowne rozmnożenia chleba, w czasie których Pan odmawia błogosławieństwo, łamie i daje uczniom chleb, aby nakarmić nim tłumy, są zapowiedzią obfitości jedynego Chleba - eucharystycznego” (KKK 1335).

 „W centrum celebracji Eucharystii jest chleb i wino, które przez słowa Chrystusa i wezwanie Ducha Świętego stają się Ciałem i Krwią Chrystusa. Kościół wierny poleceniu Pana nie przestaje czynić, aż do dnia Jego chwalebnego przyjścia, pamiątki tego, co uczynił Chrystus w wigilię swojej męki: "Wziął chleb...", "Wziął kielich napełniony winem...". Znaki chleba i wina, stając się w tajemniczy sposób Ciałem i Krwią Chrystusa, nie przestają oznaczać także dobroci stworzenia. Dlatego podczas przygotowania darów dziękujemy Stwórcy za chleb i wino, owoc "pracy rąk ludzkich", najpierw jednak "owoc ziemi" i "winnego krzewu", dary Stwórcy” (KKK 1333).

„Komunia święta w przedziwny sposób dokonuje w naszym życiu duchowym tego, czego pokarm materialny w życiu cielesnym. Przyjmowanie w Komunii Ciała Chrystusa Zmartwychwstałego, "ożywionego i ożywiającego Duchem Świętym", podtrzymuje, pogłębia i odnawia życie łaski otrzymane na chrzcie. Wzrost życia chrześcijańskiego potrzebuje pokarmu Komunii eucharystycznej, Chleba naszej pielgrzymki, aż do chwili śmierci, gdy zostanie nam udzielony jako Wiatyk” (KKK 1392).

Zanim podążymy za Jezusem eucharystycznym ulicami naszych miast, aby publicznie wyznać wiarę w Jego realną obecność pod postacią konsekrowanego Chleba, pomyślmy nad wydarzeniem, które opisuje św. Łukasz, bo jest ono zapowiedzią tego, co miało miejsce w Wieczerniku w Wielki Czwartek – chleb i wino przemienia Jezus w Ciało i Krew swoją, czyniąc pokarmem na wieki.

Ta sama przemiana uobecnia się mocą Ducha Świętego na ołtarzu podczas każdej Mszy świętej. Oto wielka tajemnica wiary – padają słowa, które są najkrótszym „komentarzem” tego, co się dokonało.

„Gdy więc przyjmujesz Eucharystię, pamiętaj, że nie jest to zwykły i pospolity chleb i wino, ale jak stwierdził Pan, to jest Jego Ciało i Krew. A choćby zmysły mówiły ci coś innego, to wiara daje ci niezachwianą pewność” (z Katechez jerozolimskich).

Dzień chylił się ku wieczorowi, na pustkowiu znajdują się tysiące ludzi, którzy przyszli tu za Jezusem, aby Go słuchać; On je przyjął i mówił im o królestwie Bożym, a tych, którzy leczenia potrzebowali, uzdrawiał.

Dwunastu jest zmartwionych, bo jak tu nakarmić tak wielu i wtedy On rzekł do nich: «Wy dajcie im jeść!»; ale przecież mamy tak mało, odpowiedzieli: «tylko pięć chlebów i dwie ryby; chyba że pójdziemy i nakupimy żywności dla wszystkich tych ludzi».

Nie trzeba było robić zakupów; reżyserem kolejnych zdarzeń jest Jezus: siadają gromadami mniej więcej po pięćdziesięciu – czyż nie jest to obraz parafii, która ma być wspólnotą wspólnot, jak określił Sobór Watykański II; następnie wziął to „mało”, które od nich otrzymał czyli pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówiwszy nad nimi błogosławieństwo, połamał i dawał uczniom, by podawali ludowi. Jedli i nasycili się wszyscy, i zebrano jeszcze dwanaście koszów ułomków, które im zostały.

W każdym człowieku jest głód i pragnienie Boga, duchowości; choć nie wszyscy tak nazywają te potrzeby. Stąd tyle ludzkich dramatów, wynikłych z poszukiwania sposobów zaspokajania tych pragnień, karmienia się tym, co podpowiada reklama, ciało, co jest łatwo dostępne, ale jest tylko namiastką pełni szczęścia.

Tylko Bóg nasyca! Bierz i jedz, bierz i pij – mówi Bóg przez swego Syna.

„Chrystus jest chlebem, który zstąpił z nieba; chlebem, który krzepi, a nigdy go nie braknie; chlebem, który można spożywać i nigdy się nie wyczerpie. Ten chleb był również zapowiedziany w mannie, jak napisano: «Dał im chleb z nieba, człowiek jadł chleb aniołów» (Ps 78,24n). Co jest tym chlebem z nieba, jeśli nie Chrystus? Ale żeby człowiek mógł spożywać chleb aniołów, Pan stał się człowiekiem. Gdyby nie stał się człowiekiem, nie mielibyśmy Jego Ciała, nie spożywalibyśmy chleba z ołtarza. Pospieszmy więc przyjąć dziedzictwo, bo wielki stamtąd dowód miłości otrzymujemy” (św. Augustyn +430 ).

„Niech będą Tobie dzięki zawsze i wszędzie, Panie, Ojcze święty, wszechmogący, wieczny Boże, przez Chrystusa Pana naszego. On jako prawdziwy i wieczny Kapłan, ustanawiając obrzęd wiekuistej Ofiary, pierwszy się Tobie złożył w zbawczej Ofierze i nam polecił ją składać na swoją pamiątkę. Ciało Jego za nas złożone w ofierze jest naszym pokarmem i daje nam siłę, Jego Krew za nas przelana jest naszym napojem i obmywa nas ze zmazy grzechu” (Mszał Polski: prefacja).

Amen.