Medytacja o krzyżu

 

Autorką wiersza, którego fragment przytaczam, jest św. Teresa Benedykta od Krzyża, karmelitanka bosa. W tym roku obchodziliśmy 90-tą rocznicę jej chrztu  i 70-tą męczeńskiej śmierci w Oświęcimiu. Bardzo mnie poruszył ten wiersz, który napisała, będąc już w Karmelu, tym bardziej, że ta święta kobieta, „pobłogosławiona przez krzyż”, jak powiedział Jan Paweł II, doświadczyła owocności krzyża w swym życiu. Niech więc to, co napisała, będzie przedmiotem dzisiejszej medytacji i pomaga nam bardziej przylgnąć do krzyża Jezusa wraz z naszym osobistym krzyżem, niezależnie od tego, jakie jest „jego imię”.

 

Znak krzyża

16.XI.1937 r.

(…)

Co to jest krzyż?
Znak największego wstydu -
kto go dotyka jest wyeliminowany z ludzkich szeregów,
które  kiedyś radośnie jemu przyklaskiwały.
Odwracają się bojaźliwie
i nie znają już go.
Jest on bezbronnie wydany na łup wrogów.
Na ziemi nie pozostało
mu nic więcej
jak ból, cierpienie i  śmierć.

Czym jest krzyż?
Znakiem, który wskazuje na niebo.
Sterczy wysoko ponad pył ziemi
i tym samym kieruje się w górę, w samo światło.
Co człowiek wziąć może, porzuca,
otwórz ręce i przytul się do krzyża:
wtedy poniesie cię on w górę
w wieczne światło.

Popatrz  na krzyż;
oto rozciąga się jego belka
otwiera jak jedno z ramion,
jakby chciało cały świat objąć:
Przyjdźcie tutaj wy wszyscy,
którzy utrudzeni i obciążeni jesteście

także wy, którzy wołacie do mnie:
na krzyż z nim!
To jest obraz Boga,
który dziedziczymy w krzyżu.
Krzyż ten podnosi się z ziemi do nieba
jak Jego, który wstąpił do nieba
i ponieść chciał wszystkich w górę.
Obejmij tylko krzyż,
w ten sposób masz Go,
który prawdą, drogą i  życiem jest.
Niesiesz Twój krzyż?,
wtedy niesie on ciebie
i staje się tobie
BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM.