Pan Jezus prosi: "Umacniaj!" 1
Przed pójściem na adorację
Poproś o pomoc Ducha Świętego
To już ostatni, temat nowenny adoracyjnej. I dziewiąta ważna prośba, którą Pan Jezus kieruje do Ciebie. Te dziewięć próśb to dziewięć takich „milowych kroków” na drodze uczenia się miłości do Pana Jezusa. Zanim zastanowisz się nad „ostatnim krokiem milowym”, a może i spróbujesz podsumować je wszystkie, poproś o pomoc Ducha Świętego. Możesz to zrobić swoimi słowami lub odmówić „modlitwę na rozpoczęcie adoracji”.
Przeczytaj uważnie zdanie z Pisma Świętego
Wy jesteście wybrani, święci, Bogu na własność przeznaczeni (por. 1 P 2,9).
Pomyśl
Co to znaczy: kogoś w czymś umacniać?
Kiedy ty potrzebujesz umocnienia?
Dlaczego wszyscy potrzebujemy ciągłego umacniania naszej wiary?
W jaki sposób możesz ty umacniać wiarę innych?
Czy dziecko może umacniać tylko wiarę innych dzieci?
Czy znasz dzieci, które zostały świętymi?
W jaki sposób one umacniały wiarę innych?
Przeczytaj uważnie rozważanie, które ci pomoże odpowiedzieć na te pytania
Ostatnia prośba, jaką w „nowennie adoracyjnej” Pan Jezus do ciebie kieruje jest taka najbardziej „dorosła”. Bo Pan Jezus „wierzy w dzieci”, wie, że one mogą czasami więcej niż dorośli. Jeśli zrozumieją prośbę Pana Jezusa: umacniaj!, będą to robiły najwspanialej na świecie.
Jest w Biblii takie opowiadanie o Izraelitach, którzy wędrując do Ziemi Obiecanej musieli stoczyć ogromną bitwę z Amalekitami. Żołnierzami dowodził Jozue. Mojżesz natomiast wyszedł na wysoką górę i obserwował walkę. Gdy zobaczył, że Izraelici przegrywają zaczął się gorąco modlić trzymając ręce wyciągnięte do góry, do Boga. Dopóki Mojżesz się modlił, Izraelici mieli przewagę. Gdy drętwiały mu ręce i je opuszczał, Izraelici zaczynali przegrywać. Wtedy Aaron i Chur chwycili ręce Mojżesza i trzymali je w górze, aż Jozue odniósł wielkie zwycięstwo.
To opowiadanie uczy, że nie wygramy walki ze swoimi wadami i z innym złem, gdy nie będziemy się modlić. Gdy naszą modlitwą nie będziemy umacniać tych, którzy są „na polu bitwy”, czyli przeżywają wiele trudności, a nawet nieszczęść.
Pan Jezus powiedział o sobie, że On jest Życiem, Prawdą, Miłością. Jeśli chcemy, aby życie było piękne, ludzie się kochali i żyli w prawdzie to musimy tych ludzi Panu Jezusowi przed tabernakulum przynosić, modlić się tam za nich. A później iść do nich z Panem Jezusem w sercu.
I nie możemy tego robić sami. Pan Jezus powiedział, że gdzie dwóch lub trzech gromadzi się na modlitwie, tam On jest z nimi. I dlatego też założył Kościół, czyli wspólnotę tych, którzy w Niego wierzą. Bo Kościół to nie budynek, nie organizacja, to my wszyscy złączeni z Panem Jezusem. On powiedział o Kościele, że jest jak krzew winorośli. Jezus jest pniem, a wszyscy wierzący są gałązkami. Gałązki z pnia czerpią soki, aby rosnąć i rozwijać się. W Kościele pozostał On w Eucharystii, która jest pokarmem. Bez tego pokarmu nasze dusze powoli umierają.
Błogosławiony Papież, Jan Paweł II, powiedział, że prawdziwe „życie tętni tam, gdzie sprawowana jest Eucharystia oraz tam, gdzie jest ona adorowana”. Gdy uczestniczymy w Eucharystii, adorujemy Najświętszy Sakrament i się modlimy, umacniamy wszystkich, cały Kościół. Tak jak Mojżesz umacniał Izraelitów na polu bitwy. Jak Jan Paweł II umacniał i jednoczył wszystkich ludzi na świecie. Gdy umierał, płakał cały świat, a w dniu jego pogrzebu ręce podali sobie nawet ci, którzy zawsze ze sobą walczyli.
Papieże wiele razy, gdy na świecie działo się bardzo źle prosili o modlitwę dzieci. Błogosławiony Papież - Polak mówił o dzieciach, że one są nadzieją dla świata. On też wiele razy prosił je o modlitwę w różnych intencjach i powierzał im trudne sprawy. Napisał nawet „List do dzieci”.
Idź na adorację
Jak zawsze, gdy przychodzisz na adorację, najpierw przywitaj Pana Jezusa najpiękniej jak potrafisz. On jest Gospodarzem domu Bożego, czyli kościoła, do którego wszedłeś. I zanim zdążyłeś uklęknąć i o Nim pomyśleć, On już cię bardzo mocno przytulił do swojego Najświętszego Serca. Trzeba, abyś na tę Jego miłość pięknie odpowiedział.
Poproś też Ducha Świętego o pomoc w modlitwie. To Duch Święty jest naszym Nauczycielem modlitwy i, gdy nie umiemy się modlić tak jak trzeba, On modli się w nas. Zrób to swoimi słowami lub odmów „modlitwę na rozpoczęcie adoracji”.
Wiesz już, dlaczego Pan Jezus prosi cię: umacniaj! On tak bardzo cię potrzebuje. Wie, że jeśli ty się mocno zaangażujesz w wypraszanie łask dla tych, którzy ich potrzebują, świat będzie lepszy. Powiedz Panu Jezusowi obecnemu w Najświętszym Sakramencie, o twoim pragnieniu umacniania innych, o twojej modlitwie, o tym, co robisz i o czym marzysz.
Gdy skończysz rozmowę, pozostań z Panem Jezusem w ciszy tak długo jak potrafisz. Możesz w sercu powtarzać modlitwę: Jezu, prowadź mnie, abym umiał umacniać Twój Kościół.
Przed wyjściem z kościoła odmów „modlitwę na zakończenie adoracji”.
Zrób w domu
Przypomnij sobie twoją rozmowę z Panem Jezusem przed Najświętszym Sakramentem. Podziękuj za nią i za całą „nowennę adoracyjną”. Pan Jezus bardzo się cieszy, że wytrwałeś. Poszukaj „Listu do dzieci” Jana Pawła II i postanów przeczytać go w najbliższym czasie. Możesz ten list czytać po kawałeczku, czytając codziennie przez pięć minut. Jeśli nie znajdziesz całego listu przeczytaj chociaż jego fragmenty, które masz na tej stronie internetowej.
Przeczytaj swoje notatki w „zeszycie adoracyjnym” i wypisz na jego oddzielnej stronie wszystkie postanowienia, które w czasie „nowenny adoracyjnej podjąłeś. Zastanów się, co możesz zrobić, aby umocnić się w tych postanowieniach.
Napisz - lub narysuj - Panu Jezusowi swoje podziękowanie za czas „nowenny adoracyjnej” i za dar błogosławionego Jana Pawła II.