Przygotuj serce na przyjęcie daru
Śpiew do Ducha Świętego: O, Stworzycielu lub inny śpiew.
Pozdrowienie i wprowadzenie: Prowadzący czyni znak krzyża, pozdrawiam i wita zgromadzonych. Następnie wprowadza ich w program i charakter wieczornego czuwania.
Gromadzimy się w szczególny wieczór. Po przeżyciu wydarzeń paschalnych i Oktawy Zmartwychwstania oczekujemy na Niedzielę Miłosierdzia i beatyfikację Jana Pawła II. Uznajemy, że jutrzejszy dzień będzie dla całego Kościoła szczególnym dniem łaski. Strumienie wody żywej, które w Wielki Piątek wypłynęły z przebitego boku Jezusa, rozlewają się jak rzeka z wizji proroka Ezechiela, stając się coraz głębsze i rodząc coraz piękniejsze owoce.
W dzisiejszy wieczór kończymy wielotygodniowe, a w pewnym sensie także wieloletnie przygotowanie do beatyfikacji Jana Pawła II. Ważną cechą tego przygotowania było lepsze poznanie wielkich darów Boga, ofiarowanych nam przez życie i posługę Jana Pawła II oraz coraz gorliwsze wprowadzanie tych darów w nasze życie. Ta właśnie prawda będzie stanowić treść pierwszej części naszego czuwania. Będzie to przypomnienie o wielkich darach, których Bóg nam codziennie udziela, a w wielkie uroczystości czyni to ze szczególną hojnością. Taka uroczystość będzie jutro. Dlatego stawiamy sobie pytanie: Jakich darów oczekujemy? O jakie dary chcemy prosić?
Zanim odpowiemy na te pytania wsłuchamy się w słowo Boże, w wypowiedzi Jana Pawła II i św. Faustyny. Potem skierujemy do Boga prośbę.
Módlmy się: Wszechmogący Boże, Twoja hojność przewyższa pragnienia modlącego się ludu. Wejrzyj na nas tu zgromadzonych w oczekiwaniu na jutrzejsze uroczystości i pomnóż naszą wiarę, abyś mieli odwagę prosić Cię o wielkie dary i potrafili te dary przyjąć. Niech w naszej modlitwie wspiera nas Maryja, Matka Chrystusa, Twojego Syna. Który żyje i króluje na wieki wieków. Amen.
Medytacja
Komentator: Pierwszym z wielkich darów Boga, przy którym chcemy się dziś zatrzymać, jest miłosierdzie. Odczytywane będą krótkie fragmenty z Pisma Świętego, a także z wypowiedzi Ojca Świętego Jana Pawła II i św. Faustyny. Po każdym fragmencie będzie śpiewać refren.
O Krwi i Wodo, któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego, jako zdrój miłosierdzia dla nas, ufamy Tobie.
Lektor: Z Ewangelii św. Łukasza (Łk 15, 20-24): „Syn wybrał się i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: «Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem». Lecz ojciec rzekł do swoich sług: «Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się». I zaczęli się bawić”.
O Krwi i Wodo, któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego, jako zdrój miłosierdzia dla nas, ufamy Tobie.
Z encykliki Dives in misericordia Jana Pawła II: „Precyzyjny rysunek stanu duszy marnotrawnego syna pozwala nam z podobną precyzją zrozumieć, na czym polega miłosierdzie Boże. Nie ulega wszak wątpliwości, iż w tej prostej, a tak wnikliwej analogii postać ojca odsłania nam Boga, który jest Ojcem. Postępowanie tego ojca z przypowieści, cały sposób zachowania się, który uzewnętrznia wewnętrzną postawę, pozwala nam odnaleźć poszczególne wątki starotestamentalnej wizji Bożego miłosierdzia w zupełnie nowej syntezie, pełnej prostoty i głębi zarazem. Ojciec marnotrawnego syna jest wierny swojemu ojcostwu, wierny tej swojej miłości, którą obdarzał go jako syna. Ta wierność wyraża się w przypowieści nie tylko natychmiastową gotowością przyjęcia go do domu, gdy wraca roztrwoniwszy majątek. Wyraża się ona jeszcze pełniej ową radością, owym tak szczodrym obdarowaniem marnotrawcy po powrocie, że to aż budzi sprzeciw i zazdrość starszego brata, który nigdy nie odszedł od Ojca i nie porzucił jego domu” (DM 6).
O Krwi i Wodo, któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego, jako zdrój miłosierdzia dla nas, ufamy Tobie.
Z Dzienniczka św. Siostry Faustyny (1520): „Otworzyłem swe serce jako żywe źródło miłosierdzia, niech z niego czerpią wszystkie dusze życie, niech się zbliżą do tego morza miłosierdzia z wielką ufnością. Grzesznicy dostąpią usprawiedliwienia, a sprawiedliwi w dobrym utwierdzenia” (Dz. 1520).
O Krwi i Wodo, któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego, jako zdrój miłosierdzia dla nas, ufamy Tobie.
Z Dzienniczka św. Siostry Faustyny (1520): „Napisz to dla dusz strapionych: Gdy dusza ujrzy i pozna ciężkość swych grzechów gdy się odsłoni przed jej oczyma duszy cała przepaść nędzy, w jakiej się pogrążyła, niech nie rozpacza, ale z ufnością niech się rzuci w ramiona mojego miłosierdzia, jak dziecko w objęcia ukochanej matki. Dusze te mają pierwszeństwo do mojego litościwego serca, one mają pierwszeństwo do mojego miłosierdzia. Powiedz, że żadna dusza, która wzywała miłosierdzia mojego, nie zawiodła się ani nie doznała zawstydzenia. Mam szczególne upodobanie w duszy, która zaufała dobroci mojej” (Dz. 1541).
O Krwi i Wodo, któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego, jako zdrój miłosierdzia dla nas, ufamy Tobie.
Z Dzienniczka św. Siostry Faustyny (367): „Serce moje jest przepełnione miłosierdziem wielkim dla dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. Oby mogły zrozumieć, że ja jestem dla nich Ojcem najlepszym, że dla nich wypłynęła z serca mojego krew i woda, jako z krynicy przepełnionej miłosierdziem; dla nich mieszkam w tabernakulum, jako Król miłosierdzia pragnę, obdarzać dusze łaskami, ale nie chcą ich przyjąć. Przynajmniej ty przychodź do mnie jak najczęściej i bierz te łaski, których oni przyjąć nie chcą, a tym pocieszysz serce moje. O, jak wielka jest obojętność dusz za tyle dobroci, za tyle dowodów miłości; serce moje napawa się samą niewdzięcznością, zapomnieniem od dusz żyjących w świecie; na wszystko mają czas, tylko nie mają czasu na to, aby przyjść do mnie po łaski”.
O Krwi i Wodo, któraś wypłynęła z Najświętszego Serca Jezusowego, jako zdrój miłosierdzia dla nas, ufamy Tobie.
Modlitwa
Komentator: Przeżywamy szczególny czas miłosierdzia. Oczekujemy na ten dar. Chcemy go upraszać dla nas i całego świata. Prośmy, aby spłynął on obficie na każdego mieszkańca ziemi. Pomyślmy szczególnie o naszych bliskich, o tych, których Bóg postawił na naszej drodze życia. Z wiarą wzywajmy miłosierdzia Bożego odmawiając koronkę.
Wszyscy odmawiają Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
Śpiew: Bóg jest Miłością lub inny śpiew.
Medytacja
Komentator: Jan Paweł II odchodził z tego świata w pierwszą sobotę miesiąca. Odczytywaliśmy ten fakt jako szczególny znak, danym nam przez Boga. Wskazywał on na Maryję, której Jan Paweł II zawierzył. Papież bardzo pragnął, abyśmy przyjęli Maryję w nasze życie, abyśmy coraz lepiej poznawali Ją jako naszą Matkę i coraz szerzej otwierali dla Niej nasze życie. Dzień jutrzejszy będzie także dniem przyjęcia Maryi. Wsłuchajmy się znów w słowa Biblii i rozważania papieża. Po każdym tekście będziemy śpiewać aklamację.
Matko, która nas znasz, z dziećmi Twymi bądź, na drogach nam nadzieją świeć, z Synem Twym z nami idź.
Z Ewangelii św. Jana (19,25-27): „Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie”.
Matko, która nas znasz, z dziećmi Twymi bądź, na drogach nam nadzieją świeć, z Synem Twym z nami idź.
Z encykliki Ecclesia de Eucharystia Ojca Świętego Jana Pawła II (57): „«To czyńcie na moją pamiątkę» (Łk 22, 19). W «pamiątce» Kalwarii jest obecne to wszystko, czego Chrystus dokonał przez swoją mękę i śmierć. A zatem nie brakuje również tego, co Chrystus uczynił dla Matki ku naszemu pożytkowi. To Jej właśnie powierza umiłowanego ucznia, a w nim powierza każdego z nas: «Oto syn Twój!». Podobnie mówi do każdego z nas: «Oto Matka twoja!» (por. J 19, 26-27). Przeżywanie w Eucharystii pamiątki śmierci Chrystusa zakłada także nieustanne przyjmowanie tego daru. Oznacza to, że – na wzór Jana – przyjmiemy do siebie Tę, która za każdym razem jest nam dawana za Matkę. Oznacza jednocześnie podjęcie zadania upodabniania się do Chrystusa w szkole Matki i zgodę na to, aby nam towarzyszyła. Z Kościołem i jako Matka Kościoła, Maryja jest obecna w każdej z naszych celebracji eucharystycznych. Jeśli pojęcia Kościół i Eucharystia są ze sobą nierozerwalnie związane, to samo dotyczy Maryi i Kościoła. Również dlatego już od czasów starożytnych w Kościołach Wschodu i Zachodu jednomyślnie wspominano Maryję podczas celebracji eucharystycznej”.
Matko, która nas znasz, z dziećmi Twymi bądź, na drogach nam nadzieją świeć, z Synem Twym z nami idź.
Z encykliki Redemptoris Mater Ojca Świętego Jana Pawła II (45): „Macierzyństwo Maryi, jakie staje się udziałem człowieka, jest darem: najbardziej osobistym darem samego Chrystusa dla każdego człowieka. O ile Odkupiciel powierza Maryję Janowi, o tyle równocześnie Jana powierza Maryi. U stóp Krzyża ma początek to szczególne zawierzenie człowieka Bogarodzicy, które w ciągu dziejów Kościoła na różne sposoby bywało podejmowane i wyrażane […]. Zawierzając się po synowsku Maryi, chrześcijanin – podobnie jak apostoł Jan – „przyjmuje” Matkę Chrystusa i wprowadza Ją w to wszystko, co stanowi jego własne życie wewnętrzne, poniekąd jego Ludzkie i chrześcijańskie „ja”: „wziął Ją do siebie”. Stara się on w ten sposób wejść w zbawczy zasięg tej „macierzyńskiej miłości”, poprzez którą Matka Odkupiciela „opiekuje się braćmi swego Syna” i „współdziała w ich rodzeniu i wychowywaniu” wedle tej miary daru, jaka każdemu jest właściwa z mocy Ducha Chrystusowego. Tak też realizuje się owo macierzyństwo wedle Ducha, jakie stało się udziałem Maryi pod Krzyżem i w Wieczerniku”.
Matko, która nas znasz, z dziećmi Twymi bądź, na drogach nam nadzieją świeć, z Synem Twym z nami idź.
Modlitwa
Komentator: Maryja jest wielkim darem Boga dla nas. Jan Paweł II pokazał nam jak należy ją przyjmować w naszym życiu. Chcemy dla Niej otworzyć nasze serce. Chcemy oddać Jej nasze życie, aby nas prowadziła do Jezusa. Módlmy się z wiarą odmawiając dziesiątek różańca, tajemnicę ukoronowania Maryi w niebie.
Wszyscy odmawiają dziesiątek różańca.
Śpiew: Cześć Maryi lub inny śpiew.
Homilia
Kapłan podsumowuje dotychczasowe rozważania zachęcając, by wszyscy otwarli serca i umysły na wielkie dary Boże, a wśród nich szczególnie na obecność miłosiernego Boga w naszym życiu oraz obecność Maryi w naszym życiu (Można wykorzystać myśli z pierwszej części książki). Od jutra na nowo wejdzie w nasze życie Jan Paweł II, jako błogosławiony. Im bardziej Bóg będzie mógł „zadomowić się” w naszym życiu wraz ze swoimi świętymi, tym bardziej będzie mógł przez nas udzielać swych łask innym ludziom.
W drugiej części rozważania kapłan zaprasza zgromadzonych, aby skierowali spontaniczną modlitwę do Boga w ważnych intencjach dla nich i dla całego świata. Te intencje, dziś wypowiedziane, zabierzemy także jutro na Eucharystię, aby je przedstawić Bogu.
Modlitwa spontaniczna
Może ona mieć różną formę. Poszczególne osoby mogą pochodzić do mikrofonu wypowiadając wezwania, a wszyscy śpiewają wspólny refren. Można też wcześniej przygotować wezwania ważne dla danej wspólnoty. Wspólna modlitwa może mieć także charakter śpiewu pieśni. Pieśnią należy również zakończyć tę pierwszą część czuwania.