spotkanie 5: Zaufaj!
Spotkanie 5
Zaufaj!
„Ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą”.
Modlitwa na rozpoczęcie
Zapalenie świecy stojącej na środku sali lub stołu – wyznaczona osoba zapala świecę, podnosi ją do góry i mówi:
Światło Chrystusa.
Pozostali odpowiadają:
Bogu niech będą dzięki.
Wprowadzenie w krótką modlitwę spontaniczną prośby: o ufność w miłosierdzie Boże, dzięki któremu możemy mieć zawsze nadzieję – i być świadkami nadziei. Modlitwę rozpoczyna prowadzący, każde wezwanie zakończone jest słowami:
Panie, obdarzaj nas nadzieją.
Wezwanie to po każdej prośbie powtarzają wszyscy uczestnicy.
Śpiew: Duchu Święty, przyjdź
Wprowadzenie
Uczestnicy łączą się w pary. Jedna osoba z pary zamyka oczy, druga staje za nią i kładzie jej ręce na ramiona. Zadaniem osoby z tyłu jest prowadzenie w milczeniu osoby z zamkniętymi oczami, tak aby nie zderzyła się z pozostałymi parami, które wykonują to samo ćwiczenie.
Po ćwiczeniu następuje rozmowa: czy łatwo jest zaufać komuś w prowadzeniu, bez udziału własnej siły, zmysłu wzroku i słuchu? Co jest trudnością w prowadzeniu kogoś? Wymiana obserwacji uczestników, zarówno prowadzonych, jak i prowadzących.
Spotkanie ze Słowem Bożym
Następuje rozdanie Pisma Świętego. Prowadzący wskazuje uczestnikom cytat: 1J 5,14. Po odnalezieniu fragmentu jedna osoba odczytuje Słowo Boże na stojąco.
„Ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą”.
Następuje chwila ciszy, w której uczestnicy jeszcze raz zapoznają się z fragmentem.
Rozmowa – uczestnicy odpowiadają na pytania: co to znaczy „pokładać w kimś ufność”? Czym jest nadzieja, a czym zaufanie? Co to znaczy „być przekonanym, że ktoś nas wysłuchuje”? Czy łatwo jest komuś zaufać? Z czym wiąże się zaufanie? Czy ufamy Bogu? Z czego wynika brak tego zaufania? Skąd wiemy, czy nasze prośby są zgodne z wolą Bożą? Jak rozeznawać wolę Bożą?
Podstawą zaufania jest słuchanie. Jeśli wierzymy, że Bóg nas słucha, a my słuchamy Jego, przychodzi zaufanie i nadzieja na wysłuchanie. Zaufanie wynika z wiary, jest synonimem zawierzenia. Po ludzku nie jest ono wolne od lęku, ale miłość wobec Boga i przekonanie, że On nas również kocha, sprawiają, że jesteśmy zdolni do zaufania i uwierzenia, że jeśli nasze pragnienia są zgodne z Jego wolą, otrzymamy Jego błogosławieństwo.
Odczytanie bajki pt. Trzy drzewka.
Trzy drzewka
Pewnego razu, na wzgórzu, rosły sobie trzy drzewa. Rozmawiały one o swoich marzeniach i nadziejach, kiedy pierwsze z nich powiedziało: „Mam nadzieję, że pewnego dnia będę skrzynią, w której trzymane będą klejnoty. Będę wypełnione złotem, srebrem i cennymi klejnotami. Będę mogło być ozdobione rozmaitymi rzeźbami i każdy będzie mógł zobaczyć moje piękno”.
Wtedy drugie drzewo powiedziało: „Może pewnego dnia stanę się potężnym statkiem. Uniosę na swym pokładzie króla i królową i popłyniemy poprzez szerokie wody aż na krańce świata. I każdy będzie czuł się bezpiecznie z powodu solidności kadłuba, który ze mnie będzie zbudowany”.
W końcu trzecie drzewo powiedziało: „Chcę rosnąć, aby być najwyższe i najbardziej proste w całym lesie. Ludzie zobaczą mnie na szczycie wzgórza i będą spoglądać na moje gałęzie, i myśleć o niebie i o Bogu, i o tym, jak blisko Niego jestem. Ja będę największym drzewem wszechczasów i ludzie zawsze będą o mnie pamiętać”.
Po kilku latach modlitwy o to, aby ich marzenia się spełniły, grupa drwali natknęła się na nie. Kiedy jeden drwal zbliżył się do pierwszego drzewa, rzekł: „To tutaj wygląda na mocne, silne drzewo, wydaje mi się, że będę mógł sprzedać je stolarzowi” – i zaczął je ścinać. Drzewo było szczęśliwe, ponieważ wiedziało, ze stolarz zrobi z niego piękną skrzynię.
Przy drugim drwal powiedział: „To drzewo również wygląda na mocne, powinienem je sprzedać do stoczni” – i drugie drzewo również było szczęśliwe, bo wiedziało, że jest to dla niego możliwość stania się potężnym statkiem.
Kiedy drwal podszedł do trzeciego drzewa, drzewo było przerażone, gdyż wiedziało, że jeżeli zostanie ścięte, jego marzenia się nie spełnią. Jeden z drwali postanowił sobie je zabrać.
Wkrótce po przybyciu do stolarza, z pierwszego drzewa zostały zrobione karmniki, koryta i żłoby dla zwierząt. Zostało więc postawione w stodole i wypełnione sianem. To wcale nie było to, o co drzewo się modliło. Drugie drzewo zostało cięte i zrobiono z niego małą łódkę rybacką. Skończyły się jego sny o staniu się potężnym statkiem i braniu na swój pokład koronowanych głów. Trzecie z nich zostało pocięte na wielkie belki i pozostawione w ciemności.
Lata mijały i drzewa zapomniały już o swoich marzeniach.
Pewnego dnia mężczyzna i kobieta weszli do szopki. Kobieta urodziła i położyła niemowlę na sianie, wypełniającym żłobek zrobiony z pierwszego drzewa. Drzewo mogło odczuć powagę tego wydarzenia i wiedziało, że nosi największy skarb wszechczasów.
Minęło nieco lat. Grupa ludzi wybrała się na połów w łódce zrobionej z drugiego drzewa. Jeden z nich był bardzo zmęczony i ułożył się do snu. Kiedy wypłynęli na szerokie wody, zerwała się burza i drzewo pomyślało, że nie będzie wystarczająco silne, aby zapewnić ludziom bezpieczeństwo. Mężczyźni obudzili śpiącego, a on wstał i powiedział „Pokój!”, a wtedy burza ustała. Wtedy już drzewo wiedziało, że ma na swoim pokładzie Króla królów.
W końcu przyszedł ktoś i zabrał trzecie drzewo. Było niesione ulicami, tłum zaś kpił z człowieka, który je niósł. Kiedy się zatrzymali, człowiek ten został przybity gwoździami do drzewa i podniesiony, aby umierać na szczycie wzgórza. Kiedy nadeszła niedziela, drzewo zrozumiało, że było wystarczająco silne, aby stać na szczycie wzgórza i być tak blisko Boga jak to tylko możliwe, ponieważ to na nim został ukrzyżowany Jezus.
Morał tej historii jest taki, że kiedy wydaje ci się, że wszystko idzie nie po twojej myśli, zawsze wiedz, że Bóg ma dla ciebie pewien plan. Jeśli Mu zaufasz, obdarzy cię hojnie. Każde z drzew otrzymało to, o co prosiło, ale nie w sposób, w jaki to sobie wyobrażało. My nigdy nie wiemy, jakie są plany Boga wobec nas. Wiemy tylko, że Jego drogi nie są naszymi drogami, ale Jego drogi są zawsze najlepsze[1].
Czego uczy nas ta opowieść? Jak w jej świetle rozumiemy sens fragmentu Pierwszego Listu św. Jana, który dziś rozważamy?
Kto jest przykładem osoby, która bezgranicznie zaufała Bogu?
Wskazanie na Maryję jako tę, która posłusznie i z wielką spolegliwością przyjęła wolę Bożą.
Opowiedzenie uczestnikom o Matce Bożej Jamneńskiej – Matce Niezawodnej Nadziei.
Przedstawienie ikony i wspólna modlitwa:
Witaj, Matko Nadziei,
Witaj, przez której zawierzenie
Przyszedł do nas Chrystus!
Weź w opiekę nas
I naszą przyszłość.
Napełnij nas sensem dobrego i pięknego życia.
Bądź z nami w naszym zaangażowaniu i miłości.
Przeprowadź nas przez życie wolne od nienawiści.
(…)
Matko Pięknej Miłości,
Naucz dzisiejszy świat
Kochać prawdziwie.
Ukaż nam Miłość,
Którą jest Twój Syn,
A nasz Pan, Jezus Chrystus.
Amen.
Prowadzący mówi: to, czy zaufamy Bogu, zależy tylko od nas, od relacji, w jaką z Nim wejdziemy. W chwili ciszy i osobistej modlitwy prośmy Boga o ufność i nadzieję.
Chwila ciszy
Modlitwa na zakończenie
Prowadzący: Panie, prosimy Cię o zaufanie w budowaniu relacji z Tobą i drugim człowiekiem. Panie, obdarzaj nas nadzieją. Niechaj uczymy się jej, wpatrując się w Ciebie ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Niech dzisiejsza adoracja będzie przylgnięciem do Ciebie w ufności i w nadziei, że Twoje pragnienia wobec nas są tożsame z naszymi prośbami, które do Ciebie zanosimy, choć prowadzisz nas do ich spełnienia innymi, lepszymi, bo Twoimi drogami. Obdarz nas zrozumieniem tajemnicy zawierzenia i zaufania.
Chwała Ojcu…
Śpiew: Nadzieja – Jezus Król wiecznej chwały
Zgaszenie świecy:
Światło Chrystusa.
Wszyscy odpowiadają:
Niech pozostanie z nami na zawsze.
Przygotowanie do adoracji i wprowadzenie do znaku
Podczas dzisiejszej adoracji będziemy wpatrywać się w Najświętszy Sakrament, prosząc Boga o zaufanie Jemu i Jego woli wobec nas. Znakiem naszej gotowości będzie również patrzenie w oczy Jezusa miłosiernego. Towarzyszyć nam będzie obraz ze słowami „Jezu, ufam Tobie” objawiony i podyktowany św. Faustynie. Każdy z obecnych na adoracji będzie mógł w dowolnej chwili podejść pod ołtarz i zabrać dla siebie obrazek z tymże wizerunkiem.
[1] http://adonai.pl/opowiadania/duchowe/?id=10