Świadectwa Świętych
Święci
o przeżywaniu Eucharystii i adoracji
Ojciec Święty Jan Paweł II pisze w liście na Rok Eucharystii: „Przed naszymi oczyma stają przykłady świętych, którzy w Eucharystii znaleźli pokarm na swą drogę doskonałości. Ileż razy wzruszali się do łez, doświadczając tak wielkiej tajemnicy, i nieopisanej radości «oblubieńczej» przed Sakramentem Ołtarza” (List apostolski „Mane nobiscum Domine 33).
Św. Faustyna
„Wielka tajemnica się dokonywuje w czasie Mszy. Z jaką pobożnością powinniśmy słuchać i brać udział w tej śmierci Jezusa. Poznamy kiedyś, co Bóg czyni dla nas w każdej Mszy świętej i jaki w niej dla nas gotuje dar. Jego Boska miłość tylko na taki dar zdobyć się mogła. O Jezu, Jezu mój, jak wielkim bólem przeniknięta jest dusza moja, widząc tryskający zdrój żywota z taką słodyczą i mocą dla każdej duszy. A jednak widzę dusze zwiędniałe i usychające z własnej winy. O Jezu mój, spraw, niech moc miłosierdzia ogarnie te dusze” (Dz. 914).
„Często w czasie Mszy świętej widzę Pana w duszy, czuję Jego obecność, która mnie na wskroś przenika. Odczuwam Jego Boskie spojrzenie, rozmawiam z Nim wiele bez słowa mówienia, wiem, czego pragnie Jego Boskie Serce, i zawsze pełnię to, co Jemu się lepiej podoba. Kocham do szaleństwa i czuję, że jestem kochana przez Boga. W tych chwilach, kiedy się spotykam w głębi wnętrzności z Bogiem, czuję się tak szczęśliwa, że nie umiem tego wypowiedzieć. Są to chwile krótkie, bo dusza nie zniosłaby ich dłużej, musiałoby nastąpić rozłączenie od ciała. Chociaż chwile te są bardzo krótkie, jednak ich moc, która się udziela duszy, pozostaje na bardzo długo. Bez najmniejszego wysiłku czuję głębokie skupienie, które mnie wówczas ogarnęło; nie zmniejsza się, chociaż rozmawiam z ludźmi, ani nie przeszkadza mi do spełniania obowiązków. Czuję stałą obecność Jego bez żadnego wysilenia duszy, czuję, że jestem złączona z Bogiem tak ściśle, jak się łączy kropla wody z bezdennym oceanem” (Dz. 411).
„Jezu, ukryj mnie; jakoś Ty się ukrył pod postacią białej hostii, tak i mnie ukryj przed okiem ludzkim, a szczególnie ukryj swe dary, których mi łaskawie udzielasz; niech na zewnątrz nie zdradzam się tym, co Ty działasz w mej duszy. Jestem białym opłatkiem przed Tobą, o Boski Kapłanie, zakonsekruj mnie sam, a przeistoczenie moje niech tylko Tobie będzie wiadome; i codziennie jako hostia ofiarna staję przed Tobą, i błagam Cię o miłosierdzie dla świata. Zniszczać się będę przed Tobą cicho i niepostrzeżenie; jako ofiara całopalna w głębokiej ciszy palić się będzie ma miłość czysta i niepodzielna, a woń tej miłości niech płynie do stóp tronu Twego. Tyś Pan nad pany, lecz kochasz się w sercach maluczkich i pokornych” (Dz. 1564).
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus
„Okres, w którym przyjęłam pierwszą Komunię świętą, głęboko wyrył się w mym sercu i pozostał w nim jako niczym nie zmącone wspomnienie... Jakże słodki był dla mej duszy pierwszy pocałunek Jezusa! Był to pocałunek miłości; czułam, że jestem kochana i sama również mówiłam: «Kocham Cię, oddaję się Tobie na zawsze». Nie było żadnych próśb, zmagań, ofiar; już dawno Jezus i biedna mała Tereska spojrzeli na siebie i zrozumieli się. Tego dnia nie było to już spojrzenie, ale zjednoczenie; nie było już dwojga; Teresa znikła jak kropla wody w głębinach oceanu. Pozostał sam Jezus; On był mistrzem, Królem... Radość była zbyt wielka, zbyt głęboka, by mogła ją opanować; wkrótce zalała się słodkimi łzami, ku wielkiemu zdziwieniu swych towarzyszek, które mówiły potem między sobą: «Dlaczego ona płakała? Czy miała jakieś zmartwienie? A może dlatego, że nie widziała przy sobie swojej Matki, albo Siostry karmelitanki, którą tak bardzo kocha?» Nie rozumiały one, że gdy cała radość Nieba spłynie do serca, wtedy serce wygnańca może to przyjąć tylko we łzach” (Rękopis A, Rozdział IV).
Św. Ojciec Pio z Pietrelciny
Poniższe teksty są zaczerpnięte z książki „Serce Ojca Pio” (Częstochowa 2003, s. 57–67).
Opowiedz mi, Ojcze, o cierpieniach, jakie przeżywasz w czasie Mszy świętej.
Wszystko, co wycierpiał Jezus podczas swojej męki, ja także – choć w niewspółmiernie mniejszym stopniu – przeżywam, na ile jest to możliwe dla ludzkiej istoty. A to wszystko dzieje się nie dzięki moim zasługom, lecz jedynie dzięki Jego dobroci.
Widziałem, że Ojciec drżał, wychodząc na stopnie ołtarza. Dlaczego? Czy z powodu tego, co miał Ojciec wycierpieć?
Nie z powodu tego, co miałem wycierpieć, ale co miałem ofiarować.
W jakich godzinach dnia Ojciec najwięcej cierpi?
W czasie odprawiania Mszy świętej. Najboleśniejszy moment trwa od Konsekracji do Komunii.
Dlaczego Ojciec płacze w czasie Ofertorium?
Jest to moment, w którym dusza oddziela się od tego, co ziemskie.
Czy w Boskiej ofierze Ojciec bierze na siebie nasze nieprawości?
Nie można inaczej postąpić, ponieważ to należy do Boskiej ofiary.
Co powinniśmy robić podczas Mszy świętej?
Współodczuwać z Jezusem i braćmi oraz kochać.
Jak powinniśmy uczestniczyć we Mszy świętej?
Tak samo, jak Najświętsza Maryja oraz pobożne niewiasty i święty Jan uczestniczyli w ofierze eucharystycznej i ofierze krzyża.
Co Jezus czyni podczas Komunii?
On całuje mnie całego i rozkoszuje się w swoim stworzeniu. Komunia polega na zjednoczeniu się z Panem, jak dwie świece, które się topią i nie można ich już odróżnić.
Jakie dobrodziejstwa otrzymujemy podczas Komunii?
Nie można ich wyliczyć. Zobaczycie je wszystkie w niebie!
Czy we Mszy świętej Ojciec umiera?
Mistycznie w Świętej Komunii.
Czego oczekujesz od nas?
Od moich dzieci pragnę tylko tego: Mszy świętej i Komunii każdego dnia.
Św. Brat Albert
„Patrzę na Jezusa w Jego Eucharystii: czyż Jego miłość mogłaby obmyśleć jeszcze coś piękniejszego? Skoro jest Chlebem i my bądźmy chlebem. Skąpy jest ten, kto nie jest jak On. Dawajmy siebie samych. Powinno się być dobrym jak chleb; powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny.
Pan Jezus ustanawiając Najświętszą Eucharystię oddał nam swoje Ciało i Krew, czyli anticipative przyjął całą Mękę, w której Ciało zostało zniszczone i Krew wylana, ale już zostały żywe w Najświętszej Eucharystii na pożywienie dla nas. Czy Panu Jezusowi cierpiącemu mękę i za mnie ukrzyżowanemu mogę czego odmówić? Czy mogę odmówić męki dla Niego i krzyża, gdybym je z łaski i Woli najświętszej miał cierpieć i mógł? Czybym chciał cierpieć? gdyby w tym była jaka chwała Boska? W tej i każdej rzeczy: "Bądź wola Twoja". Czy dla wywdzięczenia się Panu Jezusowi za Mękę i śmierć dla mnie mógłbym czego odmówić, o czym bym pewno wiedział, że chce tego? Czy dla wywdzięczenia się za Ciało i Krew, które pożywam mógłbym czego odmówić Panu Jezusowi w Eucharystii?”
Św. Józef Sebastian Pelczar
„Bóg chciałby nas karmić swym Bóstwem, ale ponieważ jest to pokarm aniołów, niedostępny dla nas, postanowił dostosować go do naszej słabości. Oto Słowo stało się Ciałem, ale nie tylko; okryło się nadto postaciami chleba i wina. Pan karmi nas swoim Ciałem i Krwią, aby utrzymywać i pomnażać w nas życie nadprzyrodzone, by nas oczyszczać i uświęcać, by nas łączyć z sobą i przemieniać w siebie.
Przyjmując Pana Jezusa w Najśw. Sakramencie, łącz się z całym Kościołem wojującym i triumfującym, ze wszystkimi duszami pobożnymi na ziemi, ze wszystkimi świętymi w niebie i ze wszystkimi aniołami, którzy niewidzialnie otaczają przybytek Pana Zastępów.
Pan Jezus jest pokarmem naszych dusz i usilnie pragnie do nas przychodzić. Pokarm cielesny jednoczy się z ciałem i przechodzi w ciało; Komunia św. zaś łączy nas z Panem Jezusem i przemienia nas w Pana Jezusa, a przez Niego jednoczy nas z Ojcem. W Komunii św. łączy się miłość Ojca do Syna z miłością Jezusa do człowieka i z miłością naszą do Boga; bo Bóg chce człowieka, a człowiek pragnie Boga, tak że padają sobie niejako w objęcia Stwórca i Zbawiciel z jednej, a człowiek z drugiej strony.
Jeżeli chcesz dobrze przygotować się do Komunii św., módl się o tę łaskę, bo do godnego przyjęcia Pana Boga tylko On sam usposobić cię może. Módl się do Serca Jezusowego, by raczyło oświecić i zapalić twe serce oraz do Najśw. Matki, by ci uprosiła choć okruszynę tego nabożeństwa, z jakim Ona sama przyjmowała Najśw. Ciało swego Syna. Ze swej strony przynieś, obok czystości serca, dobrą intencję, żywą wiarę, pokorną cześć i świętą bojaźń” („Życie Duchowe” 3, 15–16; 18; 69; 71; 80; 100–103).
Św. franciszek z Asyżu
„Niech zatrwoży się cały człowiek, niech zadrży cały świat i niech rozraduje się niebo, gdy na ołtarzu w rękach kapłana jest Chrystus, Syn Boga żywego (Mt 16, 16; J 11, 27). O przedziwna wielkości i zdumiewająca łaskawości! O wzniosła pokoro! O pokorna wzniosłości, bo Bóg wszechświata, Bóg i Syn Boży, tak się uniża, że dla naszego zbawienia ukrywa się pod niepozorna postacią chleba! Patrzcie, bracia, na pokorę Boga i wylewajcie przed Nim serca wasze (Ps 61, 9), uniżajcie się i wy, abyście zostali wywyższeni poprzez Niego (por. 1P 5, 6). Nie zatrzymujcie więc niczego z siebie dla siebie, aby was całych przyjął Ten, który cały wam się oddaje” (Pisma św. Franciszka z Asyżu, s. 177–178).
Bł. Aniela Salawa
„Często tak jest, że w czasie Komunii św. zaczynam dziwnie niknąć i stanę się takim maleńkim proszkiem. I ten proszek unosi się w powietrzu i gdziekolwiek spoczywa. Tak zwykłym pyłkiem dusza się stanie wobec Pana Boga, kiedy się jej z bliska okaże” („Dziennik”, 9 czerwca 1919).
„Lepiej jest dla mnie znosić wszelkie cierpienia, i oschłości i pokój, i ciemności i głód, i zimno i wszystkie fizyczne cierpienia, niż najmniejszym grzechem Pana Boga obrazić. Bo cokolwiek cierpię, to mimo tego mam w duszy zadowolenie, a jak jestem w najmniejszej rzeczy niewierna to zaraz daje mi Pan Bóg poznać i odczuć zniewagę swojej świętości. A to odczuwam bardzo boleśnie, gorzej niż wszystkie cierpienia fizyczne i duchowe” („Dziennik”, 2 marca 1919).
Bł. Maria Angela Truszkowska
„Przygotowanie bliższe do Komunii świętej.
Wszystkie czynności, modlitwy, cierpienia od 12 w południe aż do czasu Komunii św. ofiarować jako przygotowanie. Wieczór odmówić tajemnicę Zwiastowania i koronkę do 5-ciu Ran Pana Jezusa prosząc, aby Oni Sami przygotowali mię do przyjęcia Komunii św. W dzień Komunii św. przed Mszą św. choć kwadrans pomodlić się i zastanowić, że to Bóg przychodzi, daje nam Ciało Swoje, Krew i Bóstwo /.../. Do 12-ej ofiarowanie wszystkiego w duchu dziękczynienia za Komunię św. Po południu – przygotowanie; w tej intencji zwyciężanie się w upadkach, wypełnianie wszystkiego nie tylko z obowiązku, ale dla wypełnienia woli Bożej /.../.
Prosiłam Pana, aby Sam mi powiedział, co mam uważać za największą łaskę, z czego największy będę musiała zdać rachunek? I przyszło mi na myśl, że Najświętszy Sakrament jest największą łaską, bo w Nim jest Dawca wszelkiej łaski. On jest źródłem, z którego wszystkie inne łaski wypływają. Z tego więc częstego wystawienia Najświętszego Sakramentu, z tych codziennych Komunii św. będzie najstraszniejszy rachunek” („Wybór Pism, t. III, s. 103. 105)