Cierpienie drogą miłości

 

Cierpienie drogą miłości

 

Kogo Bóg darzy wielką miłością, w kim pokłada wielkie nadzieje,
na tego zsyła wielkie cierpienie, doświadcza go nieszczęściem
(Fiodor Dostojewski)

Chrystus nie ukrywał, ale wyraźnie mówił, że kto chce iść za Nim, musi wziąć krzyż, że uczniów będą spotykać prześladowania. Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie ze Mną, nie może być moim uczniem (Łk 14, 27). Ale te cierpienia będą znakiem podobieństwa do Chrystusa oraz jedności z Nim (por. SD, 25). Nawet jeśli człowiekowi odbiorą wszystko, to zawsze pozostaje mu wolność, i od niego zależy jak przyjmie to, co go spotyka 22.

Kiedy uda nam się odkryć sens cierpienia, to mimo iż pozostanie ono w dalszym ciągu trudnym doświadczeniem i będzie nas bolało, to pojawi się w nim jednak siła, która pozwoli nam je znieść 23. A cierpienie i ból staje się miejscem najbardziej intensywnego rozwoju miłości i zjednoczenia z Jezusem”. „Córko moja, cierpienie będzie ci znakiem, że ja jestem z tobą” (Dz, 669). Bliskość Jezusa to dzielenie z Nim zarówno cierpienia, jak i radości.

Miłość bez cierpienia nie jest miłością
(Jan Twardowski)

Razem z Chrystusem jestem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie (Ga 2, 19).

Jeśli idziemy za Jezusem, ale „na wzór Jego Męki nie jesteśmy gotowi umrzeć dla Niego, to nie ma w nas Jego życia” 24. W oddzieleniu od Boga cierpienie staje się bezsensowne. Tylko w świetle wiary, nadziei i miłości, w świetle Chrystusowego Krzyża możemy odkryć, że „Cierpienie jest skarbem największym na ziemi – oczyszcza duszę” (Dz, 342). Człowiek w tajemniczy sposób jest wezwany, aby przez cierpienie „przerastał samego siebie” (SD, 2). Bóg zaprasza nas, przez cierpienie swojego Syna, do przyjęcia cierpienia w naszym życiu jako daru, jako drogi dojrzewania w miłości.

Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk, cierpień lub biedy,
tak jak okręt potrzebuje balastu, by płynąć prosto i równo
(Arthur Schopenhauer)

 

22  Por. Ibidem, Frankl.
23  Por. Ibidem.
24  Św. Ignacy Antiocheński, list do Magnezjan (nr 1, 1 – 5, 2), II CZYTANIE, LG tom III: XVI Niedziela Zwykła B, s. 428–429.