Droga światła - Prośba o dar rady


Droga światła

PROŚBA O DAR RADY

Panie zmartwychwstały, który powiedziałeś do apostołów: „Nikt Mi życia nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję” (por. J 10,18), prosimy Cię o umiejętność podejmowania dobrych decyzji w każdej sprawie naszego życia. Poślij do nas swego Ducha, aby obficie napełnił nas darem rady, jak napełnił nim Twoją Najświętszą Matkę i Twoich świętych. Wybierali oni w swoim życiu najlepszą drogę i doszli do pełnego zjednoczenia z Tobą. Przez ich wstawiennictwo prosimy: bądź z nami w podejmowaniu naszych codziennych decyzji.

Maryjo, Matko Chrystusa i nasza Matko, módl się za nami. Święci Aniołowie i Archaniołowie, módlcie się za nami. Wszyscy Święci i Święte Boże, módlcie się za nami.

Spotkanie I – Przy pustym grobie

K. Tobie chwała i cześć, Jezu zmartwychwstały!
W. Ześlij na nas swojego Ducha! (melodia)

Bądź pozdrowiony i uwielbiony Panie nasz i Zbawicielu. Wielbimy Cię w tym świętym dniu wraz z Twoją Matką. Ona zawsze była blisko Ciebie. Jej Serce biło dla Ciebie, a Jej życie było całkowicie oddane Tobie. Kościół wierzy, że po Zmartwychwstaniu ukazałeś się Jej i rozradowałeś Jej serce, przeniknięte mieczem bólu w czasie Twojej męki. Uczestniczymy w Jej radości i chcemy naśladować Jej piękne życie. Dziś, modląc się o dar rady, rozważamy Jej umiejętność podejmowania decyzji zgodnych z wolą Ojca. Nigdy nie dokonała wyboru sprzecznego z tą świętą wolą. W czasie Zwiastowania wypowiedziała swoje „fiat” i była temu wierna do końca swoich dni. Za Jej wstawiennictwem prosimy Cię, zmartwychwstały Panie, pomóż nam we wszystkich sprawach podejmować dobre decyzje. Niech kieruje nami Twój Duch i napełnia nas darem rady.

Śpiew: „Jezu, ufam Tobie”, „Pozostań z nami, Panie” (melodia) lub inny śpiew.

Spotkanie II – We wspólnocie

Kilka kobiet zdecydowało się pójść do Twego grobu już wczesnym rankiem po zakończeniu szabatu. Ich pośpiech i przyjście skoro świt wskazuje na to, jak bardzo myśl o Tobie, Panie Jezu, wypełniała ich serce. Być może nie spały tej nocy, lecz czekały tylko na tę chwilę, kiedy będą mogły pójść i obejrzeć grób, być tam, gdzie złożono Twoje umęczone ciało. Ich postawa wskazuje na to, że niektóre działania człowiek podejmuje z łatwością i angażuje się w nie całym sercem. Jest niesiony żarem swej miłości. Nawet gdy decyzje są bardzo wymagające, nie ma wątpliwości co zrobić. Taką jasność dałeś, o Panie, św. Maksymilianowi Kolbe w Oświęcimiu. Gdy usłyszał, że wśród skazanych znalazł się ojciec rodziny, wystąpił z szeregu i powiedział po prostu, że chce iść za niego do celi śmierci. Jednak za tą decyzją kryła się jego gorliwa, trwająca całymi latami modlitwa, jego codzienna gorliwa służba dla ludzi, jego misjonarski zapał prowadzący go nawet do Japonii. Pomóż i nam, o Panie i Nauczycielu, tak żyć, abyśmy z łatwością mogli podejmować nawet trudne decyzje, będące znakiem miłości do Ciebie i do braci.

Spotkanie III – Rozmowy indywidualne

Przeżywając kolejne spotkanie z Tobą, zmartwychwstały Panie, wsłuchujemy się w opis wydarzenia, które miało miejsce przed Twoją męką. Przyszedłeś do domu Marty i Marii. Tam powiedziałeś nam, że Maria wybrała najlepszą cząstkę. W Twojej ocenie był to wybór. O ile troska Marty o zastawienie stołu dla gościa była jakby czymś oczywistym, nie wymagającym wyboru, o tyle zajęcie postawy u Twoich stóp i uważne wsłuchiwanie się w Twoje słowa, było czymś wykraczającym poza zwyczajność i domagało się wyboru. Oceniłeś go bardzo wysoko, a tym samym wezwałeś nas do naśladowania postawy Marii. Jednak życie pokazuje, że nie każdy człowiek potrafi tego wyboru dokonać, a ci, którzy go dokonują, nie zawsze umieją zaangażować serce w chwilach modlitwy, rozważania Twego słowa, adoracji czy udziału w Eucharystii. Ty, o Panie, przez swoją śmierć i Zmartwychwstanie odnowiłeś naszą zdolność pełnego zaangażowania się i przyjęcia postawy, którą przyjęła Maria. Posłałeś do serc naszych Ducha Świętego, który uzdalnia nas do codziennego dokonywania tego ważnego wyboru, jakim jest decyzja o przerwaniu pracy i pozostaniu sam na sam z Tobą. Pomóż nam, o Panie, zrozumieć, co jest najlepszą cząstką naszego życia i nigdy tego skarbu nie zagubić.

Spotkanie IV – W drodze do Emaus

Rozważając przeżycia uczniów idących do Emaus, wspominam, Panie Jezu, scenę opisaną przez naszego pisarza, w której św. Piotr opuszcza Rzym, gdyż tam grozi mu śmierć. Wtedy widzi Ciebie idącego do Rzymu i zdumiony pyta: „Quo vadis, Domine?” Ty zaś odpowiadasz: „Idę do Rzymu, z którego ty uciekasz, aby powtórnie zawisnąć na krzyżu”. Zdajemy sobie sprawę, jak wiele wątpliwości musiał mieć Piotr, zanim zdecydował się opuścić Rzym. Zapewne uczynił to pod naciskiem członków wspólnoty, którzy uważali, że ten niezwykły świadek Twojej Ewangelii powinien zachować życie i dzielić się tym świadectwem z innymi. Uznał te racje i wyruszył w drogę. Ty jednak inaczej widziałeś jego zadania. Teraz powinien zaświadczyć nie przez nauczanie, lecz przez przelanie krwi. Po spotkaniu z Tobą Piotr miał pełną jasność, co ma uczynić. Wybór został dokonany. Również uczniowie z Emaus po spotkaniu z Tobą zawrócili z drogi i pośpieszyli z powrotem do Jerozolimy. Ty wiesz, o Panie, że my również przeżywamy wątpliwości w różnych sprawach, a niekiedy opuszczamy miejsce, w którym doświadczamy cierpienia, trudów ponad siły, upokorzeń i niezrozumienia. Ześlij na nas swego Ducha, aby nami kierował. Niech udziela nam obficie daru rady, dzięki któremu nasz umysł będzie zdolny rozeznać wolę Ojca, a nasza wola będzie gotowa wypełnić ją bez wahania.

Spotkanie V – W Jerozolimie

Przeżywając dziś pamiątkę Twego Zmartwychwstania, o nieśmiertelny Zwycięzco, a także pamiątkę zesłania Ducha Pocieszyciela na Twoich uczniów, kierujemy naszą myśl ku niezliczonym rzeszom Twoich wyznawców, którzy w każdą niedzielę dokonują wyboru dotyczącego uczestnictwa w Eucharystii. To wybór niezwykły, można powiedzieć o podwójnym znaczeniu. Z jednej strony jest on decyzją o podjęciu bądź zaniechaniu pewnego działania o charakterze religijnym. Z drugiej strony jest również osobistą odpowiedzią na skierowane przez Ciebie zaproszenie: „Przyjdźcie na moją ucztę”. Każdy z nas odpowiada na dwa pytania: Co chce robić i z kim chce się spotkać? Prosimy Cię, o Panie, który „oświeciłeś apostołów, aby rozumieli Pisma”, oświeć każdego ze swoich uczniów, aby zrozumiał, jak ważnego wyboru dokonuje w każdą niedzielę. Poślij swego Ducha do wszystkich swoich uczniów, aby hojnie rozlał w ich sercach dar rady, umiejętność podejmowania słusznych decyzji także w odniesieniu do sposobu przeżywania niedzieli. Mocą tego daru uzdolnij każdego z nas, abyśmy umieli doradzać naszym braciom. Niech ten dar działa w rodzicach, którzy zabierają dzieci do kościoła, niech działa w kapłanach i katechetach, którzy tłumaczą braciom, czym jest Eucharystia. Niech nas wszystkich broni przed decyzjami, które przyniosą szkodę nam i naszym braciom.

Spotkanie VI – Nad jeziorem

Każda decyzja ma swoje konsekwencje. Zaparcie się św. Piotra w czasie Twej męki, o Panie, domagało się oczyszczenia zmazy. Ty sam przyszedłeś z pomocą najbardziej wyróżnionemu ze swoich uczniów i trzykrotnie nad jeziorem pytałeś go o miłość. Wiedziałeś, że żałuje tego, co uczynił i że decyzja, którą podjął, była podyktowana strachem i brakiem pełnego rozeznania sytuacji, a nie złą wolą. Przez odpowiedź na Twoje pytania, Piotr zostaje oczyszczony i umocniony. Teraz słyszy, że ma paść Twoje owce. Jego odpowiedzią są słowa: „Ty, Panie wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”. W ten sposób przyjmuje zadanie, choć zapewne jeszcze nie jest świadomy, co to dla niego oznacza. Niedługo później poznaje wraz z innym uczniami realizm głoszenia Ewangelii: „Przywoławszy Apostołów, kazali ich ubiczować i zabronili im przemawiać w imię Jezusa, a potem zwolnili. A oni odchodzili sprzed Sanhedrynu i cieszyli się, że stali się godni cierpieć dla imienia Jezusa. Nie przestawali też co dzień nauczać w świątyni i po domach i głosić Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie” (Dz 5,40-42). Pomóż i nam, o Panie, oczyszczać się przez szczerą spowiedź z naszych błędnych decyzji i przez wyznanie miłości nieustannie potwierdzać naszą gotowość pełnienia zadań, które nam powierzyłeś, nawet jeśli łączą się one z cierpieniem i ofiarą.

Spotkanie VII –  Podczas rozesłania

Panie Jezu, Ty po swoim Zmartwychwstaniu, przez czterdzieści dni, aż do Wniebowstąpienia, umacniałeś wiarę swoich uczniów i przygotowywałeś ich do podjęcia misji w świecie. Spotykając się z nimi w dniu Wniebowstąpienia, mówiłeś im o obietnicy Ojca, o mocy z wysoka, dzięki której będą zdolni wypełnić powierzone im zadania. To Duch Święty będzie ich światłem, siłą, wewnętrznym Nauczycielem. Właściwie nie znamy dokładnie ich dalszych życiorysów. Poza św. Jakubem, który jeszcze w Jerozolimie oddał życie oraz Piotrem i Pawłem, których losy częściowo są nam znane, misyjne drogi pozostałych apostołów są trudne do odtworzenia. Widocznie składały się ze zwykłego codziennego trudu wędrowania od miasta do miasta, głoszenia Ewangelii w porę i nie w porę, doznawania przyjęcia i odrzucenia, wewnętrznej walki o wierność Tobie i rozeznawanie dalszych zadań. Choć przez wieki zmieniają się zewnętrzne okoliczności, środki komunikacji, metody przekazu prawdy, to jednak podstawowe doświadczenia apostoła pozostają te same. Znają je święci wszystkich wieków. Zna je każdy, kto wewnętrznie uwierzył, że jest posłany przez Boga jako ojciec lub matka do swoich dzieci, jako świadek do ludzi, z którymi żyje, jako pasterz do swojej wspólnoty, jako misjonarz do tych, którzy jeszcze nie znają Chrystusa lub wykreślili Go ze swego życia. Pomóż nam, zmartwychwstały Panie, dokonywać na co dzień wyborów godnych Twojego świadka.

Spotkanie VIII –  W Wieczerniku

Gdy w ósmym dniu przyszedłeś znów do Apostołów, powiedziałeś do Tomasza: „Nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. Odnosimy te słowa także do siebie. Ciągle potrzebujemy umocnienia naszej wiary w moc Twego Zmartwychwstania i realizm działania Ducha Świętego w naszych sercach. Wiara potrzebna jest nam również w zrozumieniu, czym jest dar rady i do korzystania z tej niezwykłej łaski. Tak często mamy wątpliwości, gdy pytamy siebie, co mamy zrobić, co powiedzieć, jak się zachować. Wiele razy podejmujemy błędne decyzje. Dzieje się tak również dlatego, że nie dowierzamy w moc Twej łaski. Dlatego prosimy o umocnienie naszej wiary. Przemień niedowiarków w ludzi wierzących. Pomóż nam uwierzyć, że w podejmowaniu decyzji dotyczących nas samych oraz innych ludzi, nie jesteśmy sami. Jest z nami Twoje słowo, które nas oświeca i jest Duch Święty, który nasze ludzkie zdolności ubogaca nadprzyrodzonym darem rady. Zjednoczeni z Tobą mocą Ducha Świętego, oddajemy nasze życie najlepszemu Ojcu, od którego wszystko pochodzi i do którego wszystko zmierza. Jemu cześć i chwała na wieki wieków. Amen.